Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 3


-Violet, wstawaj!-Krzyknęła Bella, wbiegając do pokoju Violet. Ta szybko zerwała się na nogi, stanęła prosto i patrzyła na swoje palce u nóg.

-Nie chciałam cię przestraszyć, ale lekcje zaczynają się za 10 minut-Powiedziała Bella, po czym obie zaczęły szybko się ubierać w swoich pokojach i ruszyły do auta Belli.

Po załatwieniu formalności w sekretariacie, biegiem ruszyły do sali biologicznej, gdzie od kilku minut trwała lekcja.

-Przepraszamy za spóźnienie-Powiedziały, po tym jak weszły do sali.

Nauczyciel przedstawił je klasie, po czym nakazał dziewczynom zająć wolne miejsca.

Bella usiadła w ławce z wysokim, brązowowłosym chłopakiem, któremu najwyraźniej się to nie spodobało. Violet natomiast usiadła w ławce z wysokim, dobrze zbudowanym blondynem.

-Alex Steel-Przedstawił się chłopak, ukazując swoje śnieżnobiałe zęby. Ubrany był w dresowe spodnie i szarą bokserkę.

-Violet Verne-Odpowiedziała dziewczyna.

-Znacie się z tą drugą nową?-Zapytał Alex, na co dziewczyna skinęła głową.

-To Bella, mieszkamy razem-Odpowiedziała.

-Wy jesteście...-Zaczął dziwnie wesołym tonem chłopak, na co Violet mu przerwała

-Wynajmuje pokój w domu jej ojca-Odpowiedziała dziewczyna.

Chłopak lekko się uśmiechnął, po czym oboje zabrali się za wyznaczone im zadanie.

-Nie umiem tego zrobić-Westchnęła dziewczyna, patrząc na obijającego się chłopaka.

-Nie przejmuj się-Powiedział chłopak.

-To mój pierwszy dzień. Nie chcę źle wypaść-Powiedziała zawiedziona.

Chłopak rozejrzał się po klasie, po czym szybko sprawdził próbówki i naniósł dane na kartkę.

-Tylko nikomu nie mów. Stracę dobrą opinię-Zaśmiał się chłopak.

-Bella chyba źle trafiła-Powiedziała Violet, patrząc na swoją przyjaciółkę. Jej kolega z ławki wyglądał jakby budziła w nim odrazę, co wyraźnie smuciło dziewczynę.

-To Edward Cullen, jest dziwny-Podsumował Alex.

-Przynajmniej ja znalazłam kogoś miłego-Powiedziała Violet, na co Alex parsknął.

-O co ci chodzi?-Zapytała zdziwiona.

-Jesteś pierwszą dziewczyną która mówi że jestem miły, a nie wysportowany czy przystojny-Odpowiedział chłopak.

-Nie lubię kłamać-Powiedziała Violet, powstrzymując śmiech.

-Ej!-Zawołał Alex, po czym się cicho roześmiał.

-I jak było?-Zapytała Violet, gdy po lekcji szły z Bellą do sekretariatu.

-Czy ja śmierdzę?-Zapytała Bella.

-Nie-Odpowiedziała zdziwiona Violet.

-Ten chłopak... on się mną brzydził-Powiedziała smutna Bella.

Akurat weszły do sekretariatu, gdzie spotkały Edwarda, który chciał zmienić zajęcia, lecz mu się nie udało. Chłopak widząc je, szybko opuścił pomieszczenie, nie kryjąc że jest mu niedobrze w ich obecności.

-Nie przejmuj się tym pacanem-Violet pocieszała Bellę, gdy wyszły z sekretariatu i szły na wf.

-Jak mi się uda, to strzelę w niego piłką-Obiecała Violet, na co Bella się uśmiechnęła.

Po tym jak dziewczyny się przebrały, weszły na salę i dołączyły do gry w siatkówkę, gdzie pośród innych był Alex.

-Alex, poznaj Bellę-Przedstawiła ich sobie Violet.

-Cześć-Powiedział Alex, lekko się czerwieniejąc, co zdziwiło innych.

-Cześć-Odpowiedziała dopiero po chwili Bella.

-Alex, możemy mieć do ciebie prośbę?-Zapytała Violet, po czym wskazała na odwróconego do nich Edwarda i wyjaśniła o co chodzi.

Chłopak trafił za pierwszym razem, chociaż Edward nie był zbytnio zdziwiony.


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro