Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Znam twoje myśli


Zakochana para postanowiła wprowadzić w życie ten szalony plan. Dla nich to i tak była tylko formalność. Kira mimo jej reakcji przy pierwszej wzmiance na ten temat teraz była  zdecydowana i szczęśliwa. Darius znikł chcąc przygotować niespodziankę i od zaręczyn go niewidziała. Sama musiała tylko iść do księdza i znaleźć suknię ślubną. Jak dobrze, że dziś nie miała zajęć. Wymknęła się z domu i pognała do Katedry Smoczego oddechu. Była to piękna, ale mała świątynia blisko lasu, kiedyś zaprowadziła ją tam babcia. Mirabella była wspaniałą kobietą o czarnych jak noc włosach, niebieskich niczym niebo oczach i dobrym sercu. Zanim znalazł ją Darius była to jedyna osoba kochająca ją bezwarunkowa, ale jej własny syn ją wygnał...
Dziewczyna odegnała od siebie te myśli i weszła do środka. Przeżegnała się i ujrzała księdza modlącego się w pierwszej ławce. Poza nim było pusto co nie jest dziwne bo nasz kraj nie jest zbyt religijny a jak coś to dużo ludzi jest tylko na ślub, pogrzeb bądź jakieś ważniejsze nabożeństwo. Podeszła.
- Szczęść Boże - szepneła.
- Szczęść Boże! Co się tu sprowadza, drogie dziecko? - uśmiechnął się patrząc na nią badawczo.
- Ja.... chciałabym wziąść ślub - powiedziała zakłopotana.
- Ooo... to cudownie. Gratuluje - wstał.
- Ale chciałabym dziś...
- Oh... bardzo się wam spieszy - zdziwił się.
- No trochę - podrapała się po głowie - to będzie problem?
- Żadnego  tylko potrzebuje waszych imion i nazwisk - powiedział podchodząc do notatnika.
- Kira de la Fee i Darius Daratrazanoff - wypaliła.
- de la Fee? Znałem twoją babcie... Mira... cudowna kobieta. To ona pomogła mi zostać kapłanem zamiast wojownikiem - uśmiechnął się szeroko rozpamiętując dawne dzieje. Kira natomiast zmarszczyła nos
- .... to było niemożliwe
- Ależ możliwe... miała wtedy z 25 lat. Cudowna wojowniczka.  - jesli to co mówił było prawdą to za jej dzieciństwa babcia miała 80-90 lat a wyglądała na naciągane 40... Musiało mu się coś pomylić.
- Skoro ksiądz tak uważa.... Dowidzenia - krzykneła po ustaleniu godziny i wybiegła w poszukiwania sukni ślubnej. W jej okolicy był tylko jeden taki sklep ale sukni było tam od groma. Weszła do butiku Madame Froppe i zaczeła się rozglądać. Suknie białe, różowe, kremowe, z gorsetem i bez, z koralikami, diamiencikami oraz koronkową, z dekoltem w serce, w łódkę i w "v" ...wszystkie kusiły. Kira przechadzała się dotykając przeróżnych tkanin ale nic jej nie pasowało. Nie miały tego czegoś. Zmęczona usiadła i wzieła łyka wody.
~ Wszystko dobrze maleńka? - spytał ciepły głos Dariusa.
~ Tak... znaczy nie. Nie mogę znaleść sukni - mrukneła z rezygnacją.
~ We wszystko co się ubierzesz będziesz wyglądać pięknie - szepnął ~ i tak bardziej mnie interesuje co jest pod spodem - poczuła na szyi jego gorące usta.
~ Ależ z ciebie ognista bestia - zachichotała.
~ Nawet nie wiesz jak bardzo, skarbie, a teraz kup jakąkolwiek suknie, i tak ją z ciebie zerwę - warknął namiętnie. Dziewczyna z lepszym humorem pokręciła rozbawiona głową i wstała dalej przeglądać wieszaki. Nagle bransoletka zaczepiła się o koronkowy gorset jednej z kreacji. Odczepiła je szybko i wyciągneła wieszak z kreacją. Była cudowna. Koronkowy gorset był ozdobiony białymi perełkami. Odchodził od niego lejący materiał aż do stóp na dole misternie obszyty srebrną nicią.
- To jest to - szepnęła. Zapłaciła szybko i pognała do zamku się przyszykować. Słońce już zachodziło i zostawiało miejsce księżycowi. Kira kończyła się już szykować gdy usłyszała.
~ Już czas najdroższa
Z uśmiechem ostatni raz zerkneła na siebie w lustrze i wolno otworzyła drzwi. Stał za nimi Darius. Był ubrany w skórzane czarne spodnie, czarną zapiętą koszulę, a przydługie krawoczerwone włosy spiął z tyłu rzemykiem. Zaschło jej w ustach. Jak mężczyzna może być tak piękny?
~ Zapomniałaś że znam twoje myśli - uśmiechnął się szeroko pełen męskiego samozadowolenia i podszedł do niej.
- Czas sprawić byś była już na zawsze moja

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro