W końcu!
Minęło kilka dni. Paul nareszcie pozwolił mi wrócić do szkoły. Cieszyłam się, jak głupia, że w końcu mogłam wyjść z domu. Z tej całej podjarki wstałam godzinę wcześniej i odstawiłam się, jakbym szła z kimś na randkę. Ubrałam czarną ołówkową spódnicę i do kompletu tego samego koloru bluzkę z długimi rękawami. Włosy lekko zakręciłam i zrobiłam swój tradycyjny makijaż. Włożyłam jeszcze czarne botki na dosyć wysokim słupku. Intuicja mi podpowiadała, że Heather będzie się czepiać, że ubrałam się na czarno, mimo wszystko nie przywykłam jeszcze do codziennego ubierania się na kolorowo. Do mojego pokoju wszedł po cichu Shawn, zdziwił się, że już nie spałam, a byłam już gotowa do wyjścia.
― Chciałem Cię obudzić. ― przyciągnął mnie do siebie. ― Miałem też nadzieję, że zdążę się do Ciebie poprzytulać, jak będziesz w swojej skąpej piżamce. ― pokręciłam głową. ― Ale tak też może być. ― ucałował mój policzek. ― Skoro mamy jeszcze czas, to pogadamy? ― uniosłam brew, ale pokiwałam twierdząco głową. Nie wiedziałam, co chodziło mu po głowie. ― Wiem, że się spieszę, ale chcę z Tobą być i udowodnić Ci, że ja też zasługuję na Twoją miłość. ― dotknęłam jego policzka. ― Zanim zaczęliśmy się dogadywać, mówiłaś, że prędzej świnie zaczną latać, niż Ty się we mnie zakochasz. ― mówił cicho.
― To było wtedy, kiedy byłeś dupkiem. ― spojrzał mi w oczy. ― Od tamtego czasu zmieniłeś się, przynajmniej w stosunku do mnie. ― pierwszy raz widziałam, jak ten człowiek się bał. Nie rozumiałam czemu. ― Nie podobało mi się to, że rozgadałeś w szkole, że "należę do Ciebie" ani to, że byłeś zbyt pewny siebie i myślałeś, że przed powrotem moich braci będę w Tobie zakochana. ― przytulił mnie. ― Jeśli mi obiecasz, że będziesz cały czas taki, jak od tego, gdy byliśmy na łasce Black Widow, aż dotąd, to możemy spróbować. ― jego oczy się zaświeciły, uśmiechnął się szeroko i mnie pocałował.
― Wiedziałem, że będziesz moja. ― położył się na mnie. Popatrzyłam na niego jednoznacznie, ale on tylko zaczął składać pocałunki na mojej szyi. Gdy powiedziałam, że musi iść się ogarnąć, on tylko się zaśmiał. ― Wyganiasz mnie księżniczko? ― kiwnęłam głową. ― Jeśli powiesz, że chcesz być ze mną, to wtedy pójdę. ― uniosłam brew. ― A jak nie, to będziesz miała szyje w malinkach.
― Chce być z Tobą. ― powiedziałam szybko. Nie chciałam paradować ze zsiniaczoną szyją. ― Sio! ― uderzyłam go w ramię. On wstał i bez słowa wyszedł z mojego pokoju. Nie wiedziałam czemu, ale coś czułam, że stanie się coś złego, że Shawn tylko był dla mnie miły i kochany, tylko po to, bym powiedziała to zdanie. Tak dłużej się zastanawiając, chyba wtedy doznałabym jeszcze większego załamania, niż po wyjeździe Simona.
Kiedy zeszłam na dół, spotkałam Paula i Heather, którzy kończyli robić śniadanie, poprosili mnie, abym pozanosiła wszystko do jadalni, gdzie był Will, Brandon i Nick. Przywitałam się z nimi, ale tylko Will mi odpowiedział. Nie chciałam wnikać w szczegóły, miałam gdzieś, co oni o mnie myślą. Za piętnaście ósma byliśmy pod szkołą, Heather nie mogła uwierzyć, że zgodziłam się na związek z Shawnem, on tylko zaburczał pod nosem, żeby ogarnęła swoje życie miłosne i pogadała z Willem. Wryło ją to w ziemie i cały czas truła mu dupę, żeby powiedział jej, co Will mu takiego powiedział. Shawn cały czas powtarzał, że nie będzie wtrącał się w ich sprawy i jednocześnie oczekuje tego od niej względem do nas. W szkole nikogo nie zdziwiło to, że czarnowłosy trzymał mnie za rękę, czyżby zdążył się już pochwalić kolegom? Twierdził, że nie, ale dodał również, że jego kumple spotkali go, kiedy kupował mi lody i kawę.
― Mam nadzieję, że nie przejedziesz się na nim. ― powiedziała dziewczyna, kiedy byłyśmy przy szafkach. ― Sama wiesz, co o nim mówią. ― przyznałam jej rację, ja też miałam nadzieję, że to wszystko nie było jego podłą gierką. ― Tak zmieniając temat, nie musisz się martwić, że Gwen będzie próbowała coś kombinować. Wypisali ją ze szkoły. ― odetchnęłam z ulgą. Nie chciałam być jeszcze raz porwana.
######
ten krótszy ni poprzednie dwa.
skończyłam go pisać o 10:43, ale macie teraz;p
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro