Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

One more kiss

Po przeczytaniu przeczytajcie "notkę" na samym końcu ❣️
________

Kiedy Jeff i Al dowiedzieli się, że idę na randkę z Simonem, zrobili mi wykład o gumkach. Mentalnie przybiłam piątkę ze swoim czołem. Musiałam im przypomnieć, że miałam okres i nawet jakbym chciała przespać się z Simonem, to bym nie mogła tego robić. Prawdę mówiąc, nie byłam dziewicą, zanim się wyprowadziłam byłam z kimś i się stało. Może nie byłam zbyt lubiana w szkole, ale nigdy nie mogłam narzekać na brak powodzenia. Faktem było, że wszystkich zlewałam, bo podobał mi się ktoś inny.

― Owieczko! ― krzyknął jeden z moich braci. ― Romeo po Ciebie przyjechał! ― przewróciłam oczami.

― Zejdę za pięć minut! ― odkrzyknęłam i jeszcze raz przejrzałam się w lustrze. Miałam na sobie czarne body, tego samego koloru jeansy i niezapinany sweterek. Miałam koronkowy stanik z paskami, które podkreślały moje piersi. Na stopach miałam zwyczajne, czarne vansy. Nie bawiłam się makijażem, zrobiłam, to co zwykle, a włosy zostawiłam rozpuszczone i wyprostowane. Wzięłam swoją torebkę, do której wrzuciłam portfel i telefon, po czym wyszłam z pokoju. W salonie siedzieli moi bracia i przesłuchiwali Simona.

― Nie zamierzam jej skrzywdzić i wykorzystać. ― mruknął. ― Nie nazywam się w końcu Shawn Harrison. ― coś mi podpowiadało, że przewrócił oczami. ― Słuchajcie, zależy mi na niej. Zbliżyliśmy się, podczas Waszej nieobecności.

― Jestem. ― weszłam do pomieszczenia. Nie chciałam, aby dalej go tak męczyli. Pewnie w ciągu tych pięciu minut już wystarczająco go postraszyli. ― Możecie dać mu spokój? ― uniosłam brew. ― Jestem już dużą dziewczynką i wiem, co robię. ― założyłam ręce na piersiach.

― Nawet jak będziesz miała trzydziestkę na karku, będziemy się o Ciebie martwić. ― uśmiechnęłam się do nich. ― Możecie już iść. Przed północą masz być w domu. ― przewróciłam oczami.

― Zobaczymy, jak to wyjdzie. ― wzięłam chłopaka za rękę i pociągnęłam w stronę drzwi. Nie mogłam dłużej zostać w domu. Byłam ciekawa, co wymyślił brunet. Chłopak otworzył mi najpierw drzwi od domu, a potem od samochodu. Kiedy wsiadł, nachylił się i złożył lekki pocałunek na moich wargach. ― Gdzie jedziemy? ― zapytałam ciekawa.

― Zobaczysz. ― uśmiechnął się, po czym odpalił samochód. Kiwnęłam głową i przez całą drogę patrzyłam przez okno. Z każdym kolejnym metrem i kilometrem, coraz bardziej zżerała mnie ciekawość. ― Jesteśmy. ― powiedział w końcu. Byliśmy na urwisku, z którego widać było miasto.. Widok był przepiękny, stałam tak na skraju kilka minut, była oczarowana. ― Podoba Ci się? ― objął mnie od tyłu. Odwróciłam się twarzą w jego stronę i pocałowałam go. ― Chodź, to nie koniec niespodzianek. ― pomógł mi wejść na tył pickupa, gdzie był już rozłożony koc, a na nim był wielki kosz piknikowy. ― To dla Ciebie. ― wręczył mi bukiet fioletowych róż. Pośród nich była karteczka, którą niezwłocznie otworzyłam, pisało na niej " Popatrz przed siebie". Podniosłam głowę, przede mną nie było już Simona, za to wielki biały miś, który na oko był wyższy ode mnie o głowę. Na brzuchu tego misia również była przyklejona karteczka, Na tej pisało " Zostaniesz moją dziewczyną?"

― Tak! ― powiedziałam, Simon odłożył misia na bok, po czym zbliżył się do mnie, objął mnie w pasie i pocałował. Zarzuciłam swoje ręce na jego kark i odwzajemniłam pieszczotę.

― Miałem to zrobić na sam koniec randki. ― szepnął. ― Ale nie mógłbym usiedzieć. ― zaśmiałam się i jeszcze raz cmoknęłam chłopaka w usta. Czułam się niesamowicie, pierwszy raz przeżyłam coś takiego. Chciałam, aby ta chwila trwała wiecznie, nie chciałam wracać do domu. Mogłam nawet spać w tym pickupie, byle by być z nim jak najdłużej. ― Nie jest Ci zimno.

― Jak mnie przytulisz, to już nie będzie. ― chłopak uśmiechnął się, po czym wziął jakiś kocyk i okrył mnie. ― Jesteś głodna? Zrobiłem naleśniki, powinny być jeszcze ciepłe. ― kiedy zjedliśmy, położyliśmy się i patrzyliśmy w gwiazdy. Tuliłam się do chłopaka. W tamtej chwili mogłam bezapelacyjnie powiedzieć, że to była najszczęśliwsza chwila w moim życiu.

#####

NOMINACJA CIĄG DALSZY:

9. Nie mam

10.  Nie mam 

11. Nein 

12. IDK

13. Granat i mango

14. Do takiego, w którym mogę wyjść z domu!

15. W tym roku skończę 19 XD 

16. Średnia

17. Tymbark

18. Black

19. To i to

20. Nikogo nie nominuje ;ppp

########

I kto by się spodziewał...

ZACZYNAMY DZISIAJ MARATON Z OKAZJI 10K Mówiąc szczerze, nie chce mi się dłużej czekać haha
1/10
KOLEJNY O 13.30

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro