Undertaker
Undertaker: Królowa Wiktoria? Nie przepadam za nią ani trochę. Obserwuje wszystko z oddali i każe hrabiemu odwalać caaałą brudną robotę.
Ciel: Takie jest przeznaczenie mojego rodu. Obowiązki przechodzą z pokolenia na pokolenie, wraz z tym pierścieniem.
Undertaker: Jest niczym obroża, co nie? Więzi cię z królową łańcuchem przeznaczenia.
Ciel: To ja podjąłem decyzję o założeniu tej obroży na moją szyję.
Undertaker: Będę się modlił, aby nie nadszedł dzień, w którym stanie się twoim stryczkiem.
"Oh, te zamordowane zwłoki wyglądają wspaniale!"
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro