Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

8

Stoick: Czkawka…
Czkawka: Tato… muszę ci coś powiedzieć.
Stoick: Ja też muszę ci coś powiedzieć.
Czkawka: Czy ja na prawdę muszę zabijać smoki? *naraz*
Stoick: Czas, żebyś nauczył się zabijać smoki. *naraz*
Czkawka: Co?
Stoick: Co? E… mów pierwszy.
Czkawka: Nie, ty mów pierwszy…Stoick: No więc… chciałeś to masz. Smocze szkolenie. Zaczynasz jutro rano. 
Czkawka: O kurcze, a mogłem mówić pierwszy. Bo widzisz… tak sobie pomyślałem… że mamy jakby nadwyżkę wikingów zabijających smoki a deficyt na przykład wikingów… piekarzy! Albo wikingów inkwizytorów…Stoick: Trzymaj. *rzuca mu topór*
Czkawka: Ale ja nie chcę zabijać smoków…Stoick: Ależ jasne, że chcesz!Czkawka: Dobra, podejście drugie… Tato, ja nie potrafię zabić smoka.
Stoick: Ale nauczysz się, nauczysz ...!Czkawka: Nie, wiesz mam jakieś takie silne przeczucie, że nie.
Stoick: Już czas, chłopcze…
Czkawka: Ty mnie w ogóle słuchasz?!Stoik: To nie są żarty, Czkawka! Biorąc do ręki ten topór, stajesz się takim jak my . To znaczy mówisz jak my, chodzisz jak my, myślisz jak my. Musisz skończyć z …*pokazuje na Czkawkę*tymCzkawka: Mam rozumieć, że chodzi ci o mnie…
Stoick: Tak?
Czkawka: Ta rozmowa jakby przestaje przypominać dialog…
Stoick: Tak?!
Czkawka: *wzdycha* Tak…Stoick: Dobrze… Nie oszczędzaj się! Niedługo wrócę… mam nadzieję.
Czkawka: A ja będę czekał… chyba…

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro