Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 9. Atak.

Impreza trwała w najlepsze. Tańczyliśmy, piliśmy alkohol i jedliśmy przekąski. W pewnej chwili Candy zabrał mnie do jego pokoju. Zaczęliśmy się całować. Candy był mocno pijany. Zaczął całować moją szyję.

-Candy przestań.- Powiedziałam czując jak Candy wkładał swoje ręce pod moją koszulkę.- Powiedziałam przestań.- Powiedziałam lekko wkurzona odsuwając się. Candy się wkurzył. Uderzył mnie i rzucił mnie na łóżko. Zaczęłam piszczeć kiedy przywiązał mnie do łóżka i zaczął rozrywać moje ubrania. Nagle do pokoju wszedł Jack, Jason i Puppet. Jack zaatakował Candyego. Nie dawałam rady się uspokoić. Puppeteer mnie rozwiązał kiedy Jason starał się rozdzielić Jacka i Candyego.

-Jack do cholery uspokój się!- Wrzasnął Puppeteer zakładając na mnie swoją szarą bluzę. Natychmiastowo skuliłam się na łóżku. Zauważyłam jak Jack podchodzi do mnie. Wziął mnie na ręce.

-Zabierzcie tego gnoja do piwnicy. Sam się nim zajmę.- Powiedział głosem pozbawionym uczuć. Wtuliłam się w Jacka który zabrał mnie do swojego pokoju. Jack położył się na łóżku nadal mnie trzymając w ramionach. Ułożyłam się w wygodnej pozycji. Poczułam jak mnie głaszczę po głowie i przykrywa mnie kocem.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro