Rozdział 7. Para.
Odsunęłam się od Candyego. Byłam w szoku z powodu iż mnie pocałował. Spojrzałam na niego mając czerwone policzki. Candy Pop położył swoją dłoń na mój czerwony policzek. Spojrzeliśmy sobie głęboko w oczy.
-Katy. Ja ciebie kocham od naszego pierwszego spotkania.- Powiedział całując krótko moje usta. Nie wiedziałam co powiedzieć. Wzięłam głęboki oddech. Chyba... Znaczy... Ja też go kocham.
-Ja... Ciebie też kocham.- Powiedziałam po czym wyszliśmy z pokoju trzymając się za ręce. Poszliśmy do salonu gdzie reszta grała w butelkę.
(Perspektywa Laughing Jacka)
Nie no kurwa nie wierze! On to zrobił! Nie wierze! Jak Candy mógł to zrobić. Dobrze wiedział, że kocham Katy, a on co?! Wykorzystał to by zrobić ze mnie potwora i żeby Katy mnie znienawidziła. Niech tylko Candy skrzywdzi Katy to go zabiję!
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro