Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 10. Spacer.

Obudziłam się wtulona w Jacka. Spojrzałam na niego. Uśmiechnął się. Usiadłam na łóżku. Nadal miałam na sobie bluzę Puppeta.

-Candy już cię nie skrzywdzi.- Powiedział kiedy wstaliśmy z łóżka. Poszłam do pokoju. Przebrałam się w czarno-białe ciuchy. Usiadłam na swoim łóżku. Zmyłam make-up który miałam na maksa rozmyty. Usłyszałam jak ktoś wchodzi. To były dziewczyny. Jill od razu mnie przytuliła.

-P-Przepraszam.- Powiedziałam łamiącym się głosem.

-Ej Katy. Nie płacz. To nie twoja wina.- Powiedziała Clocky.

-Jak to nie jej?! Ostrzegałyśmy ją przed Candym, a ta nie chciała nam wierzyć!- Krzyknęła Nina. Pociągnęłam nosem.

-Dziewczyny co to za kłótnie?- Spytał się Helen. Wyszłam z pokoju i wyszłam z rezydencji. Usiadłam na schodach i patrzyłam na leśny krajobraz. Po czasie poczułam jak ktoś siada koło mnie. Spojrzałam na tą osobę. To był Jack.

-Hej. Może przejdziemy się byś odpoczęła od tego wszystkiego?- Spytał się kiedy pociągnęłam nosem.

-Pewnie.- Powiedziałam. Wstaliśmy ze schodów i poszliśmy. Cały czas rozmawialiśmy.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro