Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

20

[T.I] czuła się beznadziejnie. Czuła się wykorzystana. Znał jej prawdziwą tożsamość. I co dalej? Dziewczyna czuła się zagubiona. Od razu, gdy jej nogi tylko natrafiły kafelki znajdujące się na jej balkonie, z powrotem stała się sobą. Złapała Stomppa, kładąc go w pobliżu otwartego opakowania z ciastkami, które od razu zaczął jeść.

- Byłam głupia - powiedziała, opadając na własne łóżko. Otarła szybko łzy, słysząc jak drzwi od jej balkonu się otwierają. Zaskoczona stwierdziła, że był to Nathaniel. Rzuciła szybko okiem na swój zegar nad drzwiami. Godzin osiemnasta, więc nie było wcale tak późno.

- Co tutaj robisz? - zapytała, gdy chłopak stanął w drzwiach.

- Twój tata mnie wpuścił - powiedział, drapiąc się po głowie. - Nie mogłem dłużej wytrzymać, ja po prostu chciałem Cię przeprosić. To wszystko.

Dziewczyna ugryzła się w język, a by powstrzymać się od koślawego komentarza.

- Zaprosiłabym Cię do środka, ale... źle się czuje - szepnęła, podchodząc do chłopaka. Odgarnęła włosy z twarzy, wzdychając krótko. - I doceniam naprawdę, że przeszedłeś pół miasta, aby powiedzieć mi to osobiście i naprawdę doceniam to. 

- Nie takie pół... wiedziałeś, że Paryż ma nową super bohaterkę? - zapytał, na co jej serce boleśnie się ścisnęło.

- Nie wiedziałam... - szepnęła, na co ten pokręcił z niedowierzaniem głową. Wręczył jej zwitek papieru.

- Jest wspaniała. - powiedział. Uśmiechnął się krótko, po czym wyszedł, zamykając za sobą drzwi.

[T.I] otworzyła zwitek papieru, dostrzegając kartkę którą zgubiła... i którą dzisiaj wręczyła chłopakowi na misji. [Kolor twoich włosów] założyła kosmyk włosów za ucho, przypinając kartkę do tablicy korkowej. Odeszła kawałek, gdy na jej ramieniu usiadł Stompp, który wyszedł z ukrycia.

- To wszystko jest bez sensu - powiedziała sama do siebie, zamykając drzwi balkonowe. Zasłaniając szybko kotary, weszła pod pierzynę, w celu sprawdzenia, czy coś na Ladyblogu pojawiło się na jej temat.

Przez słuchawki na uszach i zmęczenie, nie mogła dostrzec, że do czasu nim zasłoniła kotary, ktoś ją obserwował z oddali.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro