Ciemna, bezchmurna noc zawisła nad Acies. Dzieci z miasteczka obchodzą dzisiaj Halloween. Potwory również postanowiły poświętować. Nie mają jednak szans by porwać dzieci. Nad miasteczkiem czuwają Custodes Silvarum. Każdy mieszkaniec miasta boi się wchodzić do wielkiego lasu, właśnie dlatego nasi bohaterowie jak i potwory obrały sobie to miejsce jako dom.
* Przenosimy się do lasu *
Dwie osoby biegną przez las za małym smokiem. Oboje mają w rękach broń i są ubrani cali na czarno. Są to dwie osoby z Custodes Silvarum. Dziewczyna i chłopak. Smok w jednej chwili obraca się w ich stronę i zieje ogniem prosto na dziewczynę. Ta w ostatnim momencie uniknęła spotkania z płomieniem. Chłopak przygotował broń i strzelił w skrzydło zwierzęcia. Ten wydał z siebie przeraźliwy dźwięk i z hukiem odleciał.
- Dlaczego w niego strzeliłeś!? - zapytała wkurzona dziewczyna.
- Nie sądziłem, że odleci - odpowiedział spokojnie chłopak.
- Teraz smok może polecieć w stronę miasta, a tam jest teraz dużo dzieci. Co jeżeli zrobi im krzywdę? - zapytała już bardziej spokojnie czarno włosa.
Nie uzyskała odpowiedzi. Natolatkowie postanowili wspiąć się na drzewo i wypatrywać smoka. Ujrzeli go jak odlatuję w stronę gór Viburnum - tam mieszkało całe stado smoków.
Wrócili do groty, która służyła im jako dom i wymienili się z dwójką innych członków grupy. Oni mogli odpocząć przed szkołą. Może i są strażnikami, ale są też normalnymi dziećmi, którzy muszą męczyć się w szkole. Reszta nocy minęła spokojnie. Nikt więcej nie atakował.