Prolog
Chcę cię jeszcze raz ochronić, nim zmienisz się w łzę
Kryształ, który jest coraz dalej, im bardziej go pragnę
Choćby za sto lat, mój kolejny krok zrobię z tobą
Czy mogę być twój?
Zaśnieżone niebo bez ani jednej gwiazdy
Pewnego dnia...
Nasza dwójka jest już daleko
Choć powinniśmy być jednością
Teraz farby, które nas barwią
I niezdecydowany, czarny oddech
I biała mgła twojej głębi
Czuję to
Kryształowy śnieg, kryształowy śnieg
Wewnątrz tej idealnej bieli
Nadal przepływasz w strumieniu mojego serca
Rozbrzmiewasz w nim
Odbijasz się we wszystkim, co błyszczy
Wpatruję się w twoje światło
Będę czekał bez względu na wszystko
Tęsknię- nawet jeśli to kłamstwo, złap tę dłoń
* BTS - Crystal Snow
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro