Prolog
Harry zjawił się przed obliczem Boga, zgodnie z wezwaniem.
-Przybyłem jak najszybciej mogłem, Panie.-Pokłonił się przed nim.
-Mam dla Ciebie zadanie. Wyczuwam kolejne dziecko kościoła nocy. Silniejsze niż jakiekolwiek inne. Sprawdź je.
-Oczywiście.
Zszedł na Ziemię. W miejscu gdzie obył się mroczny chrzest, znalazł dziewczynę. Była to dosyć niska brunetka, szczupła ale nie wychudzona, w opinii Harry'ego piękna kobieta. Oczy miała przekrwione od łez, które spływały po jej policzkach. Podejrzewał, że przeszła ceremonię z przymusu. Zgromadził wszystkie potrzebne informacje i wrócił zdać raport.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro