Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

16|18+|16

Po oderwaniu się od siebie poczułem macki Nightmare'a pod moimi ubraniami.

─ Senpai? ─ cichy jęk wydobył się z moich ust, kiedy zaczął dotykać moich żeber.

Tak długo na to czekałem... ─ uśmiechnął się ─ Tak długo chciałem cie dotknąć... ─ polizał mnie po szyi ─ Nie lubię, kiedy inni cie dotykają... Mam wtedy ochotę im oderwać wszystkie kończyny... ─ poczułem pod moimi plecami miękki materac ─ Ale teraz leżysz pode mną na łóżku... bezbronny ─ poczułem dreszcze na całym ciele, kiedy zaczął w przyjemny sposób gryźć moje kręgi szyjne ─ Tak trudno jest mi się powstrzymywać... ─ pojedyncze jęki wydobywały się z moich ust.

─ Więc przestań się powstrzymywać, senpai... ─ zaprzestał czynności i spojrzał mi w oczy ─ Jestem cały twój... ─ złączyłem nasze usta w namiętnym pocałunku.

Po kilku sekundach poczułem jak moja bluza, wraz z bluzką są powoli zdejmowane. Podniosłem się delikatnie, by wspomóc Nightmare'a w pozbywaniu się ich. Kiedy nie miałem już górnej części garderoby poczułem jak się cały rumienię. Macki senpai'a zaczęły dobierać się do moich spodni. Zasłoniłem dłońmi twarz, by ukryć moje zawstydzenie.

Nie chowaj się... ─ Nightmare złapał mnie za nadgarstki i ułożył je na pościeli tuż nad moją głową ─ Chce mieć dobry widok na twoją twarz... ─ moje spodnie zostały zdjęte ─ Stresujesz się Crossy? ─ polizał mnie po żebrach, mimowolnie z moich ust wydobył się cichy jęk ─ Rozumiem... Jesteś dziewicą? ─ zaśmiał się, a do mojej głowy wróciły obrazy sprzed kilku godzin ─ Nie martw się... Spróbuję być delikatny ─ puścił moje nadgarstki i zaczął się rozbierać.

Właśnie sobie uświadomiłem, że mój pierwszy raz był z Dream'em tyle, że to ja byłem na górze. Nie wiem jak mam się zachowywać będąc zdominowanym...

Coś nie tak? ─ spojrzałem na Night'a jeszcze mocniej się rumieniąc.

─ N-nie p-po prostu... ─ Cross skup się! ─ Ja... ─ powiedz mu ─ Ja nie wiem jak mam się zachować! ─ moje ręce znów znalazły się na twarzy.

Zachować? ─ znowu się zaśmiał ─ Czyli jesteś dziewicą skoro nie wiesz co i jak... ─ znowu złapał mnie za nadgarstki i spojrzał mi w oczy ─ Na początek stwórz kobiece ciałko... ─ skinąłem głową i zrobiłem tak jak mój senpai kazał. Nightmare zaczął mnie oglądać w całkowitej ciszy.

─ Czy coś jest ze mną nie tak..? ─ spojrzałem mu w oko na co ten się uroczo zarumienił.

N-nie... Po... Po prostu nie sądziłem, że będziesz wyglądał aż tak dobrze... ─ uśmiechnąłem się lekko i go pocałowałem w policzek.

─ Kiedyś zamienimy się miejscami... ─ wyszeptałem do niego.

Wątpię ─ zaśmiał się i stworzył swoje męskie body. Nie umiałem odwrócić wzroku od jego ciała. Było takie... idealne.

Nightmare pocałował mnie co prawie od razu odwzajemniłem. Złapał moje nadgarstki w jedną dłoń, a swoją drugą zaczął dotykać moich piersi. Złapał za jedną i zaczął ugniatać co skutkowało moimi cichymi jękami w jego usta. Po oderwaniu się od siebie senpai zaczął lizać moje piersi i je podgryzać. Starałem się nie wydawać z siebie dźwięków, ale Nightmare mi to uniemożliwił wchodząc we mnie szybko. Poczułem ogromny ból w podbrzuszu, a po policzkach zaczęły spływać mi łzy.

Wiesz... Od kiedy cie poznałem marzyłem o tym byś wyjęczał moje imię. Zrobisz to? ─ starł moje łzy i czekał aż się przyzwyczaję do osobnika we mnie.

─ Chyba w twoich snach, senpai ─ jego obie dłonie zaczęły ściskać moje piersi.

W moich snach robimy o wiele gorsze rzeczy~ ─ pojedyncze jęki opuszczały moje usta ─ Gotowy? ─ niepewnie skinąłem głową.

Nightmare zaczął się powoli poruszać we mnie. Nadal odczuwałem ból, jednak z chwilą było to coraz bardziej przyjemne. Objąłem rękoma jego szyję i pocałowałem pojękując. Językiem zacząłem jeździć po jego podniebieniu, a już po chwili ocierając się nim z jego. Po oderwaniu się między naszymi ustami stworzył się cienki paseczek śliny, który po sekundzie rozpadł się. Wytarłem buzię czując jak Nightmare zaczął przyśpieszać tępo poruszania się we mnie. Nie umiałem pohamować moich jęków, które z każdą minutą stawały się coraz to głośniejsze.

─ Nie~... Nie przestawaj! ─ starałem się być cicho, ale przez tyle pozytywnych emocji nie umiałem kontrolować własnego głosu.

Nie przestanę ─ senpai zaczął gryźć moją szyję dalej sprawiając boskość w moim wnętrzu.

─ Oh~ Nightmare! Czuje, że ja..! ─ nie zdążyłem dokończyć, przez rozchodzące się uczucie spełnienia w całym ciele.

Spełniłeś jedno z moich marzeń Crossy... ─ wyszedł ze mnie i usiadł ─ Więc pora byś spełnił drugie ─ dłonią wskazał na swojego stojącego przyjaciela.

Położyłem się na brzuchu mając, przed swoją twarzą kroczę Night'a. Spojrzałem mu w oko łapiąc za jego penisa i zaczynając go delikatnie ugniatać. Wystawiłem język i liznąłem jego czubek. Po chwili włożyłem go sobie do ust i zacząłem ssać. Pojękiwania Nightmare'a były urocze, a sam wyraz jego twarzy sprawiał, że nie miałem zamiaru kończyć. Lizałem i ssałem jego penisa do czasu, aż nie poczułem lepkiej cieczy w moich ustach.

Nie umiałem wytrzymać dłużej... ─ połknąłem zawartość moich policzków krzywiąc się ─ Nie smakuje? ─ jego śmiech znów wypełnił pomieszczenie. Odsunąłem się od jego krocza i usiadłem znów się rumieniąc ─ Będziesz miał wiele okazji, by przyzwyczaić się do tego smaku... ─ pocałował mnie w usta uśmiechając się ─ I jak to jest być tym uległym? ─ przyciągnął mnie do siebie swoimi mackami i przytulił.

─ Boleśnie... ─ zaśmiałem się cicho i położyłem wraz z nim na materacu.

Boleśnie to będzie następnym razem, wtedy dopiero pójdziemy na całość ─ wtuliłem się w niego zmieniając moje ciało na podstawowe.

─ W takim razie nie będzie następnego razu, szefie ─ Nightmare też wrócił do swojej wersji szkieleta.

Będzie, czy będziesz tego chciał czy nie ─ polizał mnie po policzku.

─ N-Nightmare dosyć... ─ zarumieniłem się lekko czując jak jego macki znowu oplatają mnie w tali.

To ja tu wydaję rozkazy Crossy~ ─ obrócił moją głowę w swoją stronę i namiętnie mnie pocałował.

Przydałby mi się popcorn....

***

Rozpisałam się na prawie tysiąc słów,
to najdłuższy rozdział jaki był
i prawdopodobnie będzie XD
Jak się podobał?
Oczywiście życzę dobranoc, albo miłego dnia!
:D

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro