CROSSMARE (CROSS X NIGHTMARE)
Cześć!
**Cross**
O nareszcie
Księżniczka nocy się obudziła...
Nightmare:emmm...co?! Co ja tu robię?
A tak wogóle to dzięki za opatrzenie i jedzenie i dach nad głową.
Cross:Słuchaj...ja muszę coś załatwić więc zostawię cię na chwilę.
TIMESKIP
**Nightamare**
Siedziałem tak przez jakąś godzine.
Po jakimś czasie wyszłem.
Postanowiłem się zemścić.
Zauważyłem jakiś kamień.
Zaczołem nim żucać i go niszczyć.
Wreszcie...ulżyło mi...
Ale jednak ,to dziwne uczucie...
Nigdy ho nie znałem...
Jak...on ...CROSS sie pojawił!
Co to za uczucie?!
**Cross**
Jak spotkałem Nighta bardzo mi się spodobał...
Rozumiem go...
Postanowiłem że mu kupię kwiaty...
Dam mu je! I zaproszę na piknik!
Ja!!! To dla mojego Senpaia!!!
Chara:Uuuu senpai Night~~~!!!
Cross:*rómieni się* Chata zamknij się!
Chara:Uuuuuu Crossik się zakochaaał~~~!!!
Cross:Chara zamknij sie ku#wa!
Chara:Miłość rośnie wokół nas!!!!!
Cross:Chara kur#a zamknij ryj!
Chara:Ne!
Cross:Chara nie!
Chara:Chara tak!
Cross:Trudno...
TIME SKIP
**Nightmare**
Wróciłem do domu.
Usiadłem na łóżku i czekałem na Crossa.
Nwm czemu ale chyba...
NIE NIGHTMAREWEŹ SIĘ KU#WA W GARŚĆ!!! NIE MOŻESZ NIC DO NIEGO PRZECIEZ CZUĆ!
no ale ja naprawdę go lubię...
NIGHTMARE OGARNIJ SIĘ!
Nagle przyszedł...mój Cross...
Cross:hej...słuuuchaj...chciałbym abyś....pójdziesz ze mna do outertale?
Na piknik?
I w tym momencie moją twarz oblał rómieniec....byłrm bakłażanem.
Nightmare:J-j-ja-sne
Cholera! Ja się ku#wa rómienię?! Nightmare ogarnij sie spokojnieee...
W pewnym momencie Cross też siè zarumienił.
**Cross**
Cross:To widzimy się o 20 okej?
Nightmare:Jasne!
TIME SKIP
Była już 19:55
Wszystko było gotowe...
Czekałm już tylko na mojego senpaia.
Chara ciągle mi przeszkadzał.
(DLA NIEWIEDZACYCH CHARA W X-TALE TO CHŁOPAK).
**Nightmare**
Wyszykowany teleportowałem się w ustalone miejsce.
Niebo w Outertale było piękne!
Kiedy zobaczyłem Crossa i piknik to zaniemówiłem...
Nightmare:Hej juz jestem! ^^
Cross:O hej Senpaaaa-Night!Siadaj!
Usiadłem.
Cross trzymał coś za plecami.
**Cross**
Postanowiłem że to dobry moment żeby mu to dać.
Dałem Nightowi memu Senpajowi (wow rym) kwiaty.
Cross:To dla Ciebie...czarne i fioletowe róże..., bo wiem że je lubisz...
Wtedy mój kochany oblał się rómieńcem.
Wsumie to ja też.
Po zjedzonej kolacji usiedliśmy na klifie i patrzylismy na gwiazdy.
Nightmare:Cross ...bardzo Ci dziekuję
Cross:Nie ma sprawy
Nightmare: ...
Cross: ...
**Nightmare **
Poczułem pieczenie na policzkach i wiedziałem że się rómienię.
Nagle Cross złapał mnie i przybliżył do siebie.
Nasze twarze dzieliły centymetry.
Po chwili mnie pocałował.
Nawet mi się to podobało więc odwzajemniłem.
**Cross**
Pocałowałem go!
A on mnie nie odepchnął!
I to odwzajemnił!
Byłem w niebo wzięty!
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
CHAMSKI TVN!!!
O TO KONIEC TEJ CZĘŚCI MORDY SANSA
MAM NADZIEJĘ , ŻE SIĘ PODOBA
NIEDŁUGO KOLEJNA CZĘŚĆ!
POZDRO I POLECAM:
Miranne_i_Suzi
Szajsova
UndertalePJ
ZuzikArbuzik6
CrossSans0
JullietOpowiadania
beingLovfulisPower
MattKunSenpai
MrPiekam4201
Neko-Error
MsPenguingirl1234
MolMcN
NieZnaszTejOsoby
Andziook
PAPA!!!
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro