Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

prolog

-Jak to?! - zapytałam przerażona, patrząc na swojego nowego szefa. To nie mogło się tak zacząć. Tu miało być lepiej.

-Tak to, Repple, masz czterdzieści osiem godzin. Takie są zasady - uśmiechnął się złowieszczo i wyszedł, zostawiając mnie w swoim gabinecie sam na sam z sekretarką. 

-Spodobałaś mu się - powiedziała, krzywiąc się na twarzy. - Masz krótko mówiąc przesrane. A te zasady sam sobie wymyśla na bieżąco. 

-Nie pocieszyłaś. Psychol - prychnęłam, oglądając się, podnosząc się z krzesła przy okazji. - Jestem Venice - przedstawiłam się i podałam jej rękę, a ona uścisnęła ją uśmiechając się przyjaźnie. 

-Ruth. Mam nadzieje, że praca w prywatnym biurze detektywistycznym, to coś czego chcesz. Jeśli nie, Jordan zrobi ci z życia piekło. 

-Już zaczął. Dać dwa dni, dla początkującego i to samotnie, na znalezienie prześladowcy jakiejś nastolatki? - westchnęłam, łapiąc za klamkę. - Kurwa zrobię to i napluje mu w pysk. Życz mi szczęścia, Ruth.

Spełniam marzenia. 





---------------------

ja naprawdę mam na to pomysł. I spoko na Zenusia jeszcze przyjdzie czas

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro