Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

•2•

Następnego ranka wstałam przed budzikiem. Może to z powodu tego, że tej nocy ciężko mi było zasnąć i co chwila się budziłam. Złapałam jak zawsze za telefon i chciałam sprawdzić wszystkie social media, co każdego ranka pozwalało mi się szybciej rozbudzić.

Jednak uwagę przykuł sms, a właściwie dwa. Moja przyjaciółka Caroline i przyjaciel Jonathan nigdy nie pisali w nocy ani nad ranem. Numer zastrzeżony, drugi nieznany. Zadygotałam w środku.

zastrzeżony:

zbyt ładna jesteś, żeby cię kropnąć. pilnuj się skarbie, sprawę Amalie puść w niepamięć.

Wiadomość mnie zestresowała, lecz nie wystraszyła. Spodziewałam się, że tak będzie. W końcu to sprawa prześladowania striptizerki.

Uspokoiwszy się w myślach wstałam z łóżka i idąc do kuchni, otworzyłam drugą wiadomość, od numeru nieznanego. Tym razem zabiło mi serce, nie ze strachu, a z dziwnego rodzaju ekscytacji.

nieznany:

Podejrzewam, że pierwszy, lecz nie ostatni raz, Venice. Zapisz mój numer, dzwoń jakby coś się działo. ~Zayn

***

Do biura wkroczyłam dosłownie na chwile i tak samo szybko jak weszłam, tak szybko tez chciałam uciec. Więc pobiegłam, dosłownie, do gabinetu informatyków i zamknęłam za sobą drzwi, zanim Jordan zdołałby mnie zauważyć.

-Uciekasz przed kimś? - podskoczyłam lekko, kiedy Andy znikąd pojawił się obok mnie.

-Tak, Andy, potrzebuje pomocy - powiedziałam, kierując się do jego biurka. Chłopak bez dalszych pytań usiadł przy komputerze i odsunął się, żebym mogła przysunąć do niego drugie krzesło. - Musisz mi namierzyć jednego faceta.

-Ale to ma związek ze sprawą, czy... - poruszył brwiami, a ja klepnęłam go w ramie.

-Tak, durniu, uwaga opisuje - powiedziałam, a on lekko spoważniał. - Wysoki brunet, imię Zayn, cały wytatuowany, może mieć powiązania z klubem The Block. Wyglada na kryminalistę, więc może coś znajdziesz...

-To wszystko niezbyt wiele mi mówi skarbie - westchnął, odpalając jakaś bazę danych. - Potrzebuje konkretów.

Zastanowiłam się, gryząc wargę i stukając palcami po blacie... konkrety, konkrety...

-A numer telefonu? - olśniło mnie, przecież do mnie pisał!

-To jest konkret, jeśli nie jest mega kryminalistą, to mogę ten numer z kimś powiązać, podawaj - wyjęłam telefon i wyrecytowałam mu rząd cyferek, który on wklepał gdzieś w te swoje informatyczne serwery. Nie ogarniam.

Czekałam chwile, aż pozgarniał wszystko w jedność.

- Więc tak. Z nazwiskiem nie powiązałem, jedynie znalazłem miejsca, z których wykonywał połączenia i wysyłał esemesy. Najczęściej z ulicy, którą właśnie podsyłam ci na telefon - usłyszałam dźwięk przychodzącej wiadomości, po czym jeszcze jednej. - Resztę tez Ci wysłałem. Jakby co.

-Dziękuje, jesteś wielki! - wstałam, kierując się do drzwi, jednak zatrzymał mnie jeszcze głos Andrew.

-Uważaj Ven, to naprawdę kryminalista. Nie mogę znaleźć niczego oprócz tej lokalizacji...

-Dam radę, jestem naprawdę zdeterminowana by mieć tą prace - odpowiedziałam i wyszłam, biegnąc do windy. Zjechałam na parking i skierowałam się ku swojemu samochodowi, który tajemniczy Zayn odstawił na mój parking w nocy, bo zostawiłam go pod klubem, spod którego mnie odwoził.

Gdy wsiadłam do samochodu i włączyłam nawigację do miejsca, z którego Zayn dzwoni najczęściej, nawet nie zdążyłam ruszyć. Ktoś zapukał w moją szybę, a ja omal nie dostałam zawału, gdy przy drzwiach zobaczyłam owego mężczyznę.

-Jak chciałaś się spotkać, wystarczyło zadzwonić.

W co ja się wpakowałam?!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro