Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 4

Następnego ranka wstałam z łóżka, przypominając sobie sen, jaki miałam ostatniej nocy. Od tego dnia obrazy nigdy nie zawiodły mnie w głowie. Jestem przerażona i nie wiem, co z tym zrobić.

Włożyłam dekolt w szpic, długi rękaw, białą koszulę i czarne spodnie khaki z czarnymi dekoracjami. Nienawidzę tego, że muszę przebierać się profesjonalnie, ale to część pracy. Kiedy skończyłam , upięłam włosy w ciasny kok, zostawiając nieduże kosmyki różowych włosów opadających na szyję i uszy, razem z grzywką, która leżała na moim czole.

Zanim wyszłam za drzwi z moją torbą na ramieniu i marynarką w ręku, poszłam do lodówki po butelkę wody. Kiedy zauważyłam butelkę z wodą leżącą na środkowej półce, zauważam także pudełko po pizzy. To takie kuszące, aby zjeść to wszystko. Szybko otworzyłam pudełko i złapałam zimny kawałek, który zjadłam na śniadanie.

- Do zobaczenia, kiedy wrócę do domu. - powiedziałam chichocząc, a potem wyszłam przez drzwi.

~*~*~*~*~*~*~

- Jego zdjęcia zostały udostępnione społeczeństwu, więc może nam to dać korzyść, jeśli zostanie zauważony. -usłyszałam, jak Kakashi mówi, kiedy wchodziłam do biura.

- Prawda, ale może być też niebezpieczne. Ludzie mogą chcieć nagrody za znalezienie go, ale niczego nie dostaną.- stwierdził Sai.

- Nie martw się. -zaczęłam, gdy kładłam torbę w dół i jadłam ostatni kęs zimnej pizzy.- Wiedzą, jaki jest niebezpieczny. Będą tylko prosić o życzenie śmierci. Poza tym nikt nie prosił o nagrodę.

Naruto przytaknął. - Ona ma rację. W każdym razie tak jest.

- Czy dobrze odpoczęłaś, Sakura? - zapytał Kakashi.

Skinęłam.- Tak . Jak długo byliście tu wczoraj w nocy?

- Do około trzeciej rano .- odpowiedział Naruto.

- Z całą pewnością się opłaciło. Coś nowego? - podeszłam do nich i spojrzałam na mapę, na którą patrzyli.

-Inuzuka powiedział, że kiedy szukali go po hotelu, twój kolejny raport mówił, że ukradł trochę pomidorów z targu przy hotelu. - Wyjaśnia Kakashi. - Co oznacza, że nie posunął się zbyt daleko za hotelem.

-Hm.- zaczęłam.- Ze wszystkich poprzednich raportów, które czytałam na temat kradzieży, dostrzegam, że to tylko jedzenie i woda. To musi być jedyny sposób, w jaki się pojawi.

-Tak, ale po co zabijać po drodze? Nie ma powodu, by to robić, o ile ludzie nie przeszkadzali mu w kradzieży - mówi! Naruto, wpatrując się uważnie w mapę.

- Prawda, ale z raportów nikt nie został skrzywdzony na lokalnych rynkach, o których wiemy. Po co jest ta mapa? - zapytałam.

- Zaznaczamy miejsca, w których Uchiha został zauważony. - odpowiedział Sai.

Przytaknęłam z pochwałą.- To jest idealne. To dobry sposób na sprawdzenie, czy istnieje jakiś wzór na temat tego, dokąd zmierza. Uchiha prawdopodobnie ma rutynę, jeśli zostanie zauważony.

Kakashi wskazał na pudełko z napisem "hotel" napisane czarnym atramentem i czerwonym obok, co wskazuje, że tam był.

-W rzeczy samej, ale odkąd zaczęliśmy go śledzić, on poszedł tylko w jedno miejsce, więc nie pojawił się jeszcze żaden wzór. Zaznaczamy czerwony znak X, w miejscu w którym został zauważony, a niebieską gwiazdkę, w miejscu w którym coś ukradł.

Naruto spojrzał na mnie. -Wciąż nie potrafię zrozumieć tego, dlaczego zabił 19 osób, i dlaczego są tylko mężczyznami. To mi się po prostu nie sumuje.

Pewien pomysł przyszedł mi do głowy. - W ciągu ostatnich 2 miesięcy doszło do 4 zabójstw, prawda.

Wszyscy przytaknęli.

- Nie zabija tak często, jak mogłoby się wydawać. Może być ku temu powód. Naruto miał teorię, którą powiedział mi wczoraj. Powiedział, że Uchiha mógł należeć do gangu, ale chciał się zemścić na nich i zabijał ich pojedynczo. Brzmi to naciągająco, ale jest to możliwe. Miej tę teorię na uwadze. Myślę, że powinniśmy przeprowadzić kontrole przeszłości jego ostatnich 4 ofiar i sprawdzić, czy mają jakąkolwiek kryminalną historię. - wyjaśniam. Mój ton głosu miał odrobinę autorytetu.

Kakashi kiwnął głową.- Świetny pomysł. Pójdę to teraz zrobić.

~*~*~*~*~*~*~*~

Rzuciłam teczką z manilą na biurko szefowej Tsunade, która szła , wydając delikatny dźwięk opcasów. Spojrzała na mnie, zanim otworzyła teczkę.

-To jest sprawdzenie przeszłości jego czterech ofiar.-powiedziałam, a Kakashi, Naruto i Sai skinęli głowami. - Najwyraźniej każdy z nich ma kryminalną przeszłość. Wszystkie składają się z napaści. Trzech z czwórki mężczyzn przeprowadzało seksualne napaści, a jeden z nich napadł na starszego mężczyznę. Wygląda na to, że udało im się uciec, ale nadal jest to karalne, mimo że nie zostali ukarani grzywną lub aresztowani za to.

Jej oczy rozszerzyły się gdy czytała zapiski.- To znak sprawiedliwości, Haruno?

Przytaknęłam.- O ile nam wiadomo, tak. To może być zbieg okoliczności, ale dopóki nie zgromadzi się więcej dowodów, powiemy, że zabija przestępców.

Westchnęła i pochyliła się w swoim krześle.- Po prostu żałuję, że nie mamy tożsamości innych jego ofiar zabójstwa. To jest bardzo pomocne. Dobra robota. Oddalić się.

~*~*~*~*~*~*~

Zamknęłam drzwi i odetchnęłam z ulgą. Jest tylko kwadrans do północy, więc nie jest za późno. Nagłe podniecenie napełniło mnie duchem, kiedy przypomniałam sobie resztę pizzy, którą zostawiłam. Upuściłam moją torbę i kurtkę na podłogę, ściągnęłam buty i popędziłam w stronę lodówki. Po otwarciu lodówki i zlokalizowaniu celu na dolnej półce poczułam, jak moje serce się zatopiło.

Na dolnej półce lodówki nie było nic. Pudełko po pizzy zniknęło. Moje serce zaczęło mocniej bic, ponieważ byłam zamrożona i nie wiedziałam, co robić. Wiem na pewno, że nie wyjęłam pudełka z lodówki. Po prostu podniosłam wieko dziś rano i złapałam kawałek.

Poczułam podmuch zimnego wiatru miota moją grzywkę na czole, natychmiast odwróciłam głowę w bok. Białe zasłony kołysały się na boki, bo okno było otwarte. Ponieważ jestem detektywem, zawsze mam pistolet ze sobą, nawet poza pracą, gdziekolwiek się wybieram, więc sięgnęłam po niego do mojej torby i wzięłm go.

W tym mieszkaniu są tylko trzy pokoje, więc jeśli ktoś tu będzie, to łatwo się znajdzie. Przeszukałam pokój, w którym byłam, i nikogo tam nie było. Potem zaczęłam iść powoli w kierunku mojego pokoju, pot zaczął mi spływać po czole.

Był czarny, więc dopóki nie zapaliłam światła, nic nie było widać. Zrobiłam kilka kroków w ciemności, a moje niechlujnie wyglądające włosy lekko przesunęły się w bok i rozszerzyłam oczy. Zanim się odwróciłam,nagły ból uderzył mnie w głowę i upadłam na bok. Próbowałam otworzyć oczy, ale wyszły jako szczeliny . Moja wizja stała się zamglona, ale wciąż próbowałam szukać mojej broni, ale wszystko, co ujrzałam, było parą butów, po chwili byłam nieprzytomna.

~*~*~*~*~*~*~*~*~

Zajęło mi trochę czasu, zanim zdałam sobie sprawę, że zaczynam się budzić. Otworzyłam powoli oczy i zamrugałam kilka razy, aby w pełni odzyskać wzrok. Widziałam tylko biały sufit. Wiem, gdzie jestem. Jestem w moim pokoju, leżąc na moim łóżku.

Usiadłam i przerzuciłam nogi przez łóżko, ale moja głowa zaczęła pulsować. Wyszłam i położyłam dłoń na boku mojego czoła, myśląc, że ból ustanie. Lecz tak się nie stało.

Byłam zaskoczona, kiedy zauważyłam coś na moim stoliku nocnym. Na drewnianej powierzchni moja lampka była włączona, a pod żółtym światłem był biały talerz z pojedynczym kawałkiem pizzy. Obok talerza leżał rozdarty kawałek notatnika z napisem. Podniosłam go szybko i ciągle czytałam te słowa w kółko.

Notatka brzmiała:

Wygrałem.

Pisanie na tym się nie kończyło.

Powiedz komuś o tym , a twój przyjaciel umrze, Haruno.

-Sasuke Uchiha

~*~*~*~*~*~*~

Zostawcie po sobie ślad kochani⭐📝😘

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro