Jeff x Palemka 12
Jeff: Palemko....
Palemka: ?
Jeff: *klęka na jedno kolano* Palemko...Jesteś dla mnie najważniejsza, chciałbym spędzić z tobą resztę mojego nędznego życia. Palemko ja.....*wyjmuje pudełko* kocham cię...*otwiera pudełko* Wyjdziesz za mnie?
Palemka: *płacze ze szczęścia (nwm jak)* *kiwa koroną liści (no to palma doniczkowa, nie wiem jak nazywa się liście u palmy xd)*
Jeff: Powiedziała tak!!! *skacze ze szczęścia*
Wszyscy z rezydencji: *biją brawo*
Nina: *ryczy w kącie bo nie wybrał jej, ale i tak chce być pierwszą druhną*
Sally: *też płacze, tylko że ze szczęścia, i pociesza Ninę*
Jane: *facepalm* I tak jestem dla nich szczęśliwa...
Połowa czy ile tam Czytelników co shipują Jeffa z Palemką: TAK! W KOŃCU SIĘ JEJ ZARĘCZYŁ!! NAJLEPSZY DZIEŃ ŻYCIA!!
Storm: *ociera łzę wzruszenia patrząc się to na Jeffa, to na palemkę* Te dzieci rosną tak szybko.
############
I co powiecie na ten rozdział?
Poczułam po prostu, że to jest już czas, więc napisałam ten rozdział wkładając w niego całe moje nieczułe i zimne serduszko.
Pa!
P.S.
Niedługo ślub Palemki i Jeffa ^^
Ale...czy wszystko pójdzie po ich myśli?
Żartuję! Będzie wszystko dobrze i fajnie. A w następnym rozdziale wytłumaczę wszystko co i jak.
Pa!
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro