Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

29. Jestem Oliver

Od autorki: Miłego dnia, módlcie się, żebym przeżyła na fizyce i poprawiła jedynki

Stałem na przerwie opierając się ramieniem o szafkę. Obok mnie stał Jamie opowiadając mi o tym, że jego chłopak, ma zamiar przyjechać do niego. Jednak nie potrafiłem się skupić na słowach nastolatka.

Wpatrywałem się w Zayna i jego przyjaciół stojących przy schodach na piętro. Louis i Liam wygłupiali się, a Malik stał z przytuloną do jego boku Tammy, a właściwie Tamarą.

- Cześć - tuż obok nas pojawił się wysoki blondyn. Spojrzałem na niego i uśmiechnąłem się delikatnie.

- Hej - odpowiedziałem.

- Jestem Oliver - wyciągnął w moim kierunku rękę wciąż patrząc mi w oczy z delikatnym uśmiechem. Miał ładne zielone oczy. Podałem mu swoją dłoń, a on ścisnął ją lekko.

- Niall - wykrztusiłem oczarowany jego wyglądem.

- A ja Jamie - wtrącił mój przyjaciel, jednak to nie sprawiło bym oderwał oczy od Olivera. Kątem oka widziałem jak wzdycha i mruczy coś pod nosem i odchodzi.

Zabrałem powoli dłoń opierając się całymi plecami o szafki, wpatrując się w chłopaka.

- Nie dawno przeniosłem się do tej szkoły i myślisz, że mógłbym cię poprosić żebyś mnie oprowadził? - spytał przekrzywiając lekko głowę, a jasna przydługa grzywka opadła mu na oczy - Na przykład po restauracji w centrum dzisiaj po szkole? Przyjechałbym o siódmej - powiedział wciskając ręce do kieszeni jeansów.

Rozchyliłem wargi z niedowierzaniem aż zamrugałem kilka razy i zarumieniłem się lekko.

- Ja.. Dzisiaj wieczór nie mogę, ale może jutro? - spytałem uśmiechając się niepewnie, a moje serce biło jak szalone.

Naprawdę nie wierzyłem, że tak przystojny chłopak mnie gdzieś zaprasza. I teraz zdałem sobie sprawę, że ten filmik nie był taki zły. Co prawda cała szkoła wie że jestem gejem, ale mam też szanse znaleźć drugą połówkę.

- Jutro o siódmej. Dam Ci mój numer - powiedział - Wyślesz mi swój adres SMSem.

Pokiwałem głową podając mu komórkę, by po chwili odebrać ją z nowym kontaktem. Uśmiechnąłem się i pomachałem do odchodzącego Olivera.

Oparłem się o szafki jakbym zaraz miał upaść i przymknąłem powieki jak zakochana nastolatka. Zostałem zaproszony na randkę!

Gdy otworzyłem oczy, po przeciwnej stronie korytarza, zobaczyłem Zayna opierającego się o ścianę, całującego się z Tammy. A właściwie to raczej Tammy całowała jego, a on jedynie trzymał na niej ręce, gdy ona stała na palcach wpychając mu język do buzi. A on patrzył, patrzył na mnie, patrzył mi prosto w oczy.

Zacisnąłem wargi i złapałem plecak leżący na podłodze kierując się do klasy. Nie będę przejmował się jakimś tam Zaynem, gdy ktoś taki jak Oliver zaprasza mnie na kolacje.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro