Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

26. Nie

Gdy siedziałem potem w pokoju, dostałem SMS od Zayna. Odłożyłem książkę od fizyki i sięgnąłem po komórkę.

Od Zayn:

"Zostawiłeś ubrania u Louisa. Zabrałem je i mogę przynieść ci na poniedziałek. Zechcesz ze mną pogadać w szkole, czy zdecydujesz się znowu mnie unikać?"

Zamrugałem kilka razy i przygryzłem dolną wargę. Rzeczywiście, całkiem zapomniałem o ubraniach przez to co robił Zayn. Gdyby mnie nie obmacywał, to bym na pewno pamiętał żeby zabrać ciuchy.

Do Zayn:

"Nie"

Uśmiechnąłem się pod nosem.

Ale ty jesteś podstępnym śmieszkiem Niall, teraz będzie się zastanawiał o co ci chodziło do poniedziałku, wyśmiewała się ze mnie moja własna podświadomość.

Od Zayn:

"Nie?"

Do Zayn:

"Nie będę cię unikał. Przecież wepchnąłeś mi znowu język do gardła, to znaczy, że chyba już jesteśmy nawet przyjaciółmi..?" wiadomość niewysłana

Do Zayn:

"Nie będę cię unikał"

Od Zayn:

"Super :)"

Do Zayn:

"Pod warunkiem, że znowu nie przyjdzie ci nic głupiego do głowy. Jak na przykład całowanie mnie" wiadomość niewysłana

Jesteś takim tchórzem Niall.

Nie odpisałem mu nic. Odłożyłem telefon i tym razem to ja zastanawiałem się o czym będzie chciał rozmawiać.

O pocałunku?

O nas?

Nie, zaraz, nie ma żadnych nas. Ty jesteś Niall Horan, on Zayn podobno hetero Malik. Nigdy nie będzie żadnego "my".

Westchnąłem opadając plecami na poduszki i jęknąłem z bólu czując pod głową twardą okładkę książki od fizyki. Fuknąłem zrzucając podręcznik i obróciłem się na bok i wtuliłem w poduszkę. Skoro masz problemy albo jakieś obowiązki, to po prostu idź spać, prawda? Tak więc zrobiłem.

Od autorki: Czemu jak się kładę i wstaje jest ciemno? Słońce się zepsuło? A może jest jeszcze noc? Na wszelki wypadek może wrócę do łóżka.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro