Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

21. Całuje lepiej od ciebie

Zayn stanął na parapecie śmiejąc się, a w ręce miał butelkę wódki.

- Umrę dla ciebie! - krzyknął zaciskając powieki, a ja tylko westchnąłem kręcąc się głową. Upił łyk z butelki prawdopodobnie ją osuszając i wyrzucił ją do basenu niedaleko.

- Jest nieźle walnięty - westchnął Jamie, a ja musiałem się z nim zgodzić.

Zayn raczej nie myślał o tym, że może się zabić albo zrobić sobie krzywdę. Podobno ludzie po alkoholu myślą, że są kuloodporni.

- Kochanie! - znowu wrzasnął, a ja zastanawiałem się o co mu chodzi. Skoczył, a ja wstrzymałem oddech robiąc krok w kierunku miejsca, w które spadł.

Nie zdążyłem jednak, ubiegła mnie blondynka, która chichocząc pomogła mu wstać.

Opierał się o nią idąc i śmiejąc się. Podszedłem do basenu, gdzie jakiś chłopak rozlewał alkohol.

Nie zdążyłem nawet poprosić o kubek piwa, a obok mnie usłyszałem znajomy głos.

- Niall! - zawołał Zayn, jakbym nie stał zaledwie pół metra od niego. Skrzywiłem się lekko i obróciłem powoli. Uśmiechał się głupawo, a jego oczy były zamglone przez alkohol - Hejka Blondie!

- Cześć - mruknąłem niechętnie.

- To twój chłopak? - spytał szczerząc się jeszcze bardziej tym razem do Jamie'ego. Potrząsnąłem głową. Zayn wcisnął wargi do policzka blondynki stojącej u jego boku. Wbijała we mnie rozbawione niebieskie tęczówki i miałem dziwne wrażenie, że skądś ją znam - To Tammy.

- Twoja dziewczyna? - spytałem mrużąc na niego oczy, a w moim głowie można było usłyszeć nutkę wredoty, której nie zdołałem powstrzymać.

- Nie - odparł - Ale jest boska - zaśmiał się przyciągając ją jeszcze bliżej jeżeli to możliwe i wpił się w jej wargi. Poczułem dziwne ukłucie w sercu - Całuje lepiej od ciebie.

Gdy tylko to powiedział, odsunął się lekko od niej, a ja poczułem jak znowu przez niego coś we mnie pęka. Zacisnąłem wargi i nawet nie wiedząc co robię, zrobiłem krok do przodu i wepchnąłem go do basenu.

Wszyscy wokół zamarli patrząc jak Zayn się wynurza i pokręcił mocno głową jak pies. Spojrzał na mnie i złapał mnie za kostkę pociągając za nią. Krzyknąłem i po chwili również byłem w basenie.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro