Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

17. Daj spokój. Nic się nie stało

Niestety w poniedziałek musiałem już iść do szkoły. Starałem się wyglądać jakbym nadawał się do życia, ale chyba nie wyszło mi to za bardzo.

- Odwieźć cię do szkoły? - spytała moja mama, gdy rano wszedłem do kuchni na śniadanie.

- Nie trzeba - powiedziałem jedząc powoli tosta - Myślę, źe dotrę tam nie wskakując po drodze pod samochód - wzruszyłem ramionami, a mama spojrzała na mnie niezadowolona.

- Nie podobają mi się takie żarty - mruknęła.

- Przepraszam - westchnąłem kontynuując jedzenie.

- Czy powiesz mi w końcu czemu spędziłeś połowę tygodnia i cały weekend w łóżku?

- Nie - uśmiechnąłem się smutno i skończyłem tosta - Lecę. Pa mamo - cmoknąłem ją w policzek.

Złapałem plecak i założyłem buty. Ruszyłem do drzwi. Szedłem powoli do szkoły naprawdę nie chcąc się w niej znaleźć. Bałem się, że negatywne komentarze jak w internecie mogą się też pojawić w prawdziwym życiu.

Wszedłem do szkoły patrząc tylko w podłogę. Podszedłem do swojej szafki i wyjąłem z niej podręczniki potrzebne mi na dzisiaj.

Zauważyłem Zayna i jego kolegów stojących niedaleko drzwi. Miałem nadzieję nie wpaść na nich dzisiaj, ale.. spotkanie ich i tak było nieuniknione.

Na głowie miałem kaptur mojej szarej bluzy, ale myślę, że i tak mnie spotkali. Szczególnie, że Zayn złapał mnie za ramię, gdy przechodziłem obok nich chcąc wejść do sali.

- Niall - powiedział cicho. Wpatrywałem się w jego czarne rozwiązane glany. Pociągnął mnie za rękę prowadząc znów do łazienki.

Tym razem jednak nie zamknął nas w kabinie. Może chciał dać tym razem show na żywo?

- To nie ja opublikowałem ten filmik - powiedział stojąc przy mnie.

- I myślisz, że będę tak głupi jak wcześniej i ci uwierzę? - spytałem mrużąc oczy, ale nadal nie unosząc ich powyżej klatki piersiowej Malika.

- Cholera Niall, naprawdę nie miałem z tym nic wspólnego. Dowiedziałem się dużo po fakcie - wysyczał, a ja w końcu uniosłem wzrok. Zacisnąłem wargi patrząc mu w oczy - Może powiedziałem chłopakom o tym, że chciałbym spróbować z chłopakiem i że to jesteś ty. Ale nie wiedziałem, że mogą zrobić coś takiego..

- To może powinieneś pomyśleć o tym, czy możesz im ufać?

- Są w porządku, ale mają głupie pomysły. Niall, prawie nikt już nie gada o tamtym filmiku. Teraz po sieci krąży filmik, gdzie Cindy tańczy z cyckami na wierzchu pijana na imprezie - zachichotał - Narysowali jej cycki na szafce..

- Na mojej szafce było "pedał" - warknąłem zaciskając dłonie trzymane w kieszeniach bluzy w pięści. Zayn westchnął cicho.

- Daj spokój. Nic się nie stało.

- Nie stało? Musiałem zablokować Twittera przez to, że ludzie wyzywali mnie od ciot albo kazali się zabić. Ale do ciebie nie pisał nikt - wyszeptałem dźgając palcem jego tors - Bo ciebie się boją i mimo, źe to wszystko było twoim pomysłem, to ja cierpię!

- Przepraszam, okay?! - zawołał - Co mam zrobić, co?

- Dać mi spokój - warknąłem - Zrób ten projekt sam, olej go, mam to gdzieś. Zachowujesz się tak jakby Ci zależało - prychnąłem - Ale tak nie jest, bo ja jestem nikim, a ty postrachem szkoły. Więc nie psuj sobie reputacji i zostaw mnie w spokoju.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro