Jeszcze będziemy mieli czas żeby myślec jak dorośli
Paulina:
Dzisiaj był najlepszy dzień mojego życia serio! Kuba zabrał mnie do Hiszpanii ale nie byliśmy sami, z nami była Tusia i Krzyś. Kuba cały dzień był poddenerwowany, mocno sie stresował ale nie chciał powiedzieć czym. Wiem że na 20 godzinę zaprosił mnie na spacer po plaży. Gdy było chwilę przed 20:00 wyszłam z hotelu i kierowałam sie w stronę plaży, miałam na sobie czarną elegancką sukienkę i koka. Na plaży zauważyłam szatyna, miał koszulę w kwiaty i materiałowe spodnie, też wyglądał elegancko. Na plaży był stół z winem i świece, wszystko wyglądało cudownie.
Kuba złożył na moich ustach delikatny pocałunek i po chwili usiadłam razem z nim. Kuba zawołał kelnera i po chwili dostaliśmy pyszną kolację.
-Dzisiaj nasza pierwsza rocznica- powiedział Kuba i sie uśmiechnął.
- To był cudowny rok, chciałbym z Tobą być do końca- dodał jeszcze Kuba i zaczęliśmy jeść posiłek, był pyszny.
Po kolacji przeszliśmy sie wzdłuż plaży gdzie nagle na piasku były róże. Kuba mnie tam zabrał.
- Tak jak już mówiłem, kocham cie i chcę z Tobą być na zawsze. Wybacze ci każdy twój błąd nie ważne czy to będzie kłótnia, zdrada, wybacze wszystko. Kocham cie nad życie dajesz mi sens życia. Chce sie budzić przy tobie i zasypiać, mieć duży dom z dzieciakami i mnóstwo zwierzaków.
Kuba klęknął i wyjął śliczny delikatny pierścionek.
- Wyjdziesz za mnie?- Kuba popatrzył sie na mnie tymi zielonymi oczami, było widać w nich radość i lekką nie pewność
- Tak- powiedziałam i sie popłakałam tak samo jak Kuba. Chłopak założył mi pierścionek a usta złączył w namietnym pocałunku, który pogłębiłam. Kuba zabrał mnie do hotelu gdzie zaczęliśmy sie kochać, namiętnie i delikatnie.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro