Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

| 25 | Fusy

Wszyscy razem pojechaliśmy na trening. Usiadłam na trawie. Blondynka, również zrobiła to samo. Po chwili na boisku zjawiła się reszta kadry, a za nimi trener.

- Dziś na rozgrzewkę dziesięć kółek. - odparł selekcjoner, a ja podniosłam swój tyłek z trawy.

- Za żadne skarby tyle nie przebiegnę. - szepnęłam do Wiktorii.

- A myślisz, że ja przebiegnę?

Biegniemy już piąte kółko. Chłopaki już gdzieś biegną siódme albo ósme. W końcu zwątpiłam w siebie i zeszłam na bok. Położyłam się na trawie i zamknęłam oczy. Leżałam tak dopóki ktoś nie podniósł mnie z niej, a mianowicie był to Bartek.

- Puść mnie. - powiedziałam, co on zignorował i biegł dalej.

Po pięciu kółkach mnie puścił. Chłopacy, stwierdzili, że zrobią zawody, coś typu turbokozaka.

(...)

Po dwóch godzinach wróciliśmy do hotelu. Weszłam do swojego pokoju i od razu położyłam się na łóżku. Sięgnęłam po swój telefon i odblokowałam go. Weszłam w aplikacje "Messenger" w konwersacje " Fusy ".

Lena Szczęsna: Idźta spać FUSY

Łukasz Fabiański: NIE MÓW MI JAK MAM ŻYĆ

Grzegorz Krychowiak zmienił/a pseuodnim użytkownika Lena Szczęsna na Nieszczęsna.

Nieszczęsna zmienił/a pseudonim użytkownika Grzegorz Krychowiak na Samsung.

Samsung: Dlaczego Samsung?

Nieszczęsna: A tak

Wojtek Szczęsny: Leje z samsunga

Samsung: Zaraz ci przypierdole i nie będzie tak fajnie.

Michał Pazdan: I TAK KROPKA NIENAWIŚCI

Samsung: .

Bartek Kapustka: co tu sie wyprawia?

Nieszczęsna: pstro

Robert Lewandowski zmienił/a swój pseudonim na Lewy.

Bartek Kapustka: ja ci dam pstro

Nieszczęsna zmienił/a pseudonim użytkownika Bartek Kapustka na różowy flaming.

Różowy Flaming: CO?

Wojtek Szczęsny: hahhahahh xd

Wikusia: CO TU SIE ODWALA

Nieszczęsna: WIKUSIA

Nieszczęsna zmienił/a pseudonim użytkownika Wikusia na Jednorożec.

Łukasz Fabiański zmienił/a pseudonim użytkownika Wojtek Szczęsny na Mąż Krychowiaka.

Nieszczęsna: ZARAZ CO?!

Mąż Krychowiaka: FABIAN!

Nieszczęsna: ZARAZ LECI SCREEN DO MARINY!

Mąż Krychowiaka: TYLKO SPRÓBUJ

Odłożyłam telefon i podeszłam do szafy. Wyciągnęłam z niej biały cropp top i czarną spódnicę. Weszłam do łazienki. Wzięłam szybki prysznic i wytarłam się ręcznikiem. Założyłam wcześniej przygotowane ubrania i zrobiłam nowy makijaż. Włosy zostawiłam rozpuszczone. Po jakimś czasie opuściłam pomieszczenie. Postanowiłam, że pójdę do taty. Zapukałam do drzwi i usłyszałam dość głośne " proszę ". Na ten znak nacisnęłam na klamkę i weszłam do środka pokoju, w którym był: Grosicki, Glik, tata, Krychowiak, Kapustka, Lewandowski, Pazdan, Fabiański i Piszczek.

- Boże, więcej matka was nie miała? - spytałam, zamykając drzwi.

- Miała. - burknął Krychowiak.

Usiadłam obok mojego taty. Przez cały czas rozmawialiśmy o wszystkim i niczym, dopóki nie dostałam SMS'a. Odblokowałam komórkę i weszłam w ikonkę z wiadomościami. SMS był od Mariny.

Od: Marina ❣️

Skarbie, chcesz iść ze mną, Anią i Sarą do galerii? Możesz wziąść też Wiktorię 😘

Do: Marina ❣️

Z chęcią!

Od: Marina ❣️

To za pięć minut będziemy pod hotelem! 😇

Opuściłam pokój taty i Krychowiaka bez słowa. Nacisnęłam na klamkę od mojego pokoju i po chwili byłam już w środku.

- Wika, ruszaj dupę idziemy do galerii z Mariną, Anią i Sarą. - powiedziałam, pakując do torebki najpotrzebniejsze rzeczy. Blondynka kiwnęła tylko twierdząco głową i również zaczęła pakować do swojej torebki jakieś drobiazgi.

Założyłam jeszcze tylko na stopy sandały i opuściłyśmy my pokój. Zeszłyśmy na dół, a przed hotelem stał już wynajęty samochód Mariny. Wsiadłyśmy do środka i pojechałyśmy pod galerię.

(...)

Około godziny dwudziestej pierwszej byłyśmy w hotelu z naszymi zakupami. Wchodząc do pokoju zobaczyłam białą kartkę z napisem " Lena ". Zabrałam ją i weszłyśmy do pokoju. Wszystkie torby położyłam obok szafy i usiadłam na łóżku. Otworzyłam karteczkę.

Lenka, jutro o dziesiątej koło fontanny.
Bartek ❤️

Uśmiechnęłam się pod nosem i odłożyłam karteczkę na szafkę nocną. Zabrałam pizamę i zniknęłam za drzwiami łazienkowymi. Założyłam pizamę, wykonałam wieczorną rutynę oraz zmyłam mój dzisiejszy makijaż. Włosy rozczesałam i związałam w dwa warkocze. Po tych czynnościach, opuściłam pomieszczenie i położyłam się na swoim łóżku. Od razu zasnęłam.

***

Jak wam mija Weekend? Mi tak trochę nudno. Jeszcze w środę jest wywiadówka u mnie w szkole i nie wiem czy rozdziały się pojawią...

PS. Ogólnie rozdział ten miał się wczoraj pojawić, a dziś miał być drugi, ale nie miałam za bardzo czasu :c

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro