5.
~Dwa lata później~
- Jack! Bądź przyjaciel i mi pomóż! - krzyczę zdenerwowana.
- Sama sobie radź, bo ja ci muszę pomagać od poniedziałku od piątku.
- Ale ja tego nie rozumiem.. - jęknęłam.
- Tu trzeba tylko dodać.. O ku*wa podpowiedziałem. - uderzył się w czoło.
Zaśmiałam się.
- FUCK.
- JA PIERDOLE! Ale ty nie umiesz nie podpowiadać.. - westchnęłam.
- Dobra, cicho.
Smutno jest mi trochę, bo ciocia musiała wyjechać z powodu problemów finansowych, jednak już jutro kończę osiemnaście lat i wyznam miłość do E.J. Tata nauczył mnie jak czytać w myślach, dlatego dowiedziałam się, że szykują dla mnie imprezę niespodziankę. Nie mogę się doczekać jutra. O, zapomniałam wspomnieć, że E.J mieszka u mnie przez te dwa lata, gdyż pilnuje mnie nie wiem przed kim, ale się dowiem..
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro