Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

4. Że kto? Że ja?


Obudziłam się w jakims białym WIELKIM pokoju trochę wyglądał jak w tych wszystkich książkach od historii z tematem o Olimpię i tak dalej. Wstałam i się rozejrzalam. Byłam tu sama. Zaczęłam się rozglądać za wyjściem gdy zauważyłam coś naprawdę przerażające WIELKIE naprawdę WIELKIE posągi które się na mnie patrzyły. Zaczęłam do nich podchodzić, a one zaczęły za mną poruszać oczami i czy one...mrugaja?!

-Witaj Alice-nagle odezwał się jeden A ja odskoczyłam w tył z krzykiem

-O mój Boże to gada!!-krzyknęłam

-To był zły pomysł Zeusie- spojrzałam się na kobietę która to mówiła wydawała się jakaś...znana

-Pani Prudens?!!-zdziwiłam się. Ta kobieta przypominała moja Panią od historii. Kobieta uśmiechnęła się i pokiwała  głową -czemu jest Pani taka wielka?-zapytałam przyglądając się jej.

-Zeusie jesteś pewniej że to ona?-zapytał mężczyzna z wytatuowanym trój....czekaj czekaj....Zeus? Spojrzałam na mężczyznę na którego patrzył mężczyzna.

-Dziadek? Co ty tu..?

-Tak Posejdonie-spojrzał po chwili na mnie- Musiałaś w końcu poznać prawdę kim jesteś....za dużo istot już dowiedziało się o tobie. A ty nawet nie wiesz jak się przed nimi bronić.-nic z tego nie rozumiałam.

-O czym Ty mówisz? Kim ja niby jestem? Jakie istoty? I czemu mam się przed nimi bronić? Gdzie jest ten facio w czarnym wdzianku? Dosypał mi czegoś pewnie i teraz jestem na haju...na sto procent! Tak to ma sens zaraz to przestanie działać-uśmiechnęła się ale gdy zobaczyłam tego faceta opierąjcego się o ścianę mój uśmiech zniknął

-O to Ty! Gadaj co mi dosypałeś!-krzyknęłam na niego

-Że kto? Że ja?- pokazał na siebie. 

-No i jeszcze debila udaje-pomyślałam -Tak ty! Ty byłeś w tedy U dziadka i oglądałeś dziwne rzeczy.

-Nie wiem o czym mówisz-westchnełam i pomasowałam sobie skronie

-Oszalałam....ja po prostu oszalałam...

WITAM Z POWROTEM!!!!!
(Rozdział poprawię rano ;)) (Nie jednak poprawiłem go...kilka miesięcy później)
Powiedzmy że wróciłem do pisania Jutro chyba pojawi się rozdział z Sara Sirbenet A tak właściwie z Shelly Tenebris tak po po prostu pisze jakby ktoś coś

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro