Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

1

- Kathie złaź na dół! Chyba nie chcesz przespać całych urodzin?- krzyczy moja ,,ciocia'' Taaa... mój tatko ją wybrał do opiekina nade mną, bo wiedziała o Hogwarcie i świecie magii. Bardzo ją lubię, w odróżnieniu od jej męża... Ale o tym później.

-Nie wrzeszcz tak! Już wstałam!- krzyknęłam i jęknęłam podnosząc się z łóżka.

Weszłam do mojej łazienki, na szczęście mam ją w pokoju, wzięłam szybki prysznic i zeszłam na dół. Po śniadaniu udałam się do sklepu, by kupić rzeczy na imprezę. Już się nie mogę doczekać. Wzięłam do koszyka coś słodkiego i jakieś napoje. Zapłaciłam i poszłam udekorować dom. W domu spojżałam na zegarek i zobaczyłam, że jest już 14.45. Za chwile przyjadą z piekarni. Zaczęłam szykować salon do imprezy.

Pozamykałam pokoje na piętrze i otworzyłam drzwi na taras. Nagle w tej kompletnej ciszy (mój dom jest jakiś kilometr od innych) usłyszałam dzwonek. Szybko wzięłam kasę i zapłaciłam za tort. Jest on o smaku waniliowym. Polewa ma kolor jasnoniebieski, ale tak naprawdę jest to czekolada mleczna. Dookoła tortu są takie kapki bitej śmietany, a na nich pralinki cytrynowe z białą czekoladą. PYCHOTKA. Dokończyłam salon i popędziłam na górę się przygotować. Szkoda, że nie mogę czarować. Byłoby szybciej.

Umyłam się szampanem cytrusowym i wtarłam w ciało balsam o tym samym zapachu. Brałam moją sukienkę, lekko się umalowałam i spięłam włosy w koka tak, że po bokach wystawały mi kosmyki włosów wyszczuplając twarz. U brałam jeszcze jasno niebieską długą sukienkę,kółko dodatków i pomalowałam paznokcie na jasny niebieski Byłam już gotową. (Patrz obrazek) IDEALNIE!!

Włączyłam czarodziejską muzykę i usłyszałam dzwonek. Pierwsi goście już są. Otworzyłam drzwi i tam zobaczyłam Wiktora. Krum jest moim najlepszym przyjacielem, nadal pamiętam jak się poznaliśmy...

/RETROSPEKCJA/- 11 LAT

Właśnie szłam do Dumstrangu. To mój pierwszy rok i trochę się denerwowałam. Po chwili jakiś 4- klasista się do mnie przyczepił. Ciągle mnie denerwował, wyzywał i się ze mnie wyśmiewał. Raz gdy mnie podcią, aż upadła i wypadły mi książki tak się wkurzyłam, że użyłam kilka chwytów z krav-magi. O mało mnie nie wylali, ale dostałam tylko karę. Gdyby nie Krum to skończyłoby się gorzej. Nie tylko dla mnie, dobrze że mnie odciągnął.

/KONIEC RETROSPEKCJI/

Po chwili byli już wszyscy. Dużo piliśmy, tańczyliśmy i trochę graliśmy w butelkę. Było super! Impreza skończyła sę o 4.00. Babci nie będzie do jutra, więc poszłam spać. Później posprzątam. Walnęłam się na łóżko i od razu zasnęłam.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro