Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 12

~Aaagh! Jak mnie ten Monoma wkurza! Przez całą lekcje tylko mówił jaka to klasa 1A jest gorsza, a oni są lepsi. Czy on nie może zrozumieć jednej prostej rzeczy?! - [T/I] znana jako Rement prowadziła w swojej głowie monolog wyrzaleń. Jednak krzyki wiwatu i nienawistnych związek słów przerwały jej tą czynności. Jako że była dalej w przebraniu bohaterskim postanowiła to sprawdzić. Kiedy bohaterka zbliżała się coraz bliżej źródła dźwięku tym więcej uczniów było. W pewnym momencie usłyszała...

– DEKU! JA CIĘ ZABIJĘ! - szorstki znajomy nienawistny krzyk, jak i dobrze jej znane przezwisko jednego chłopaka.

– Kacchan uspokój się! To było niechcący! A po za tym to tylko woda! Zaraz wyschnie! - zielono-włosy odskoczył od ataku blondyna który z całej siły chciał pozbyć się ucznia All Might'a.

[T/I] przyglądała się chwilę małej bijatyce między chłopakami, kiedy jednak zauważyła że Izuku został zamknięty w kącie przez czerwono-okiego ruszyła do akcji.

Między chłopakami rozbłysło światło które po chwili zgasło a na jego miejscu stała Rement. Machnęła ręką w stronę wybuchowego chłopaka, którego odepchnęło mocny podmuch wiatru, pomimo swojej siły nie wywrócił ucznia klasy 1A.

– Katsuki Bakugo ! Co to ma znaczyć?! - krzyknęła [K/W]-włosa.

–Tch...- Tylko tyle opuściło usta chłopaka.

– S-Sensei!- zielono-oki wpatrywał się na sylwetkę jego nauczycielki.

– Wszystko dobrze Izuku? - [K/W]-włosa spojrzała za siebie żeby spotkać się ze wzrokiem jej ucznia i kolegi z klasy. Chłopak nagle oblał się rumieńcem gdy tylko ich oczy się spotkały.

– T-T-tak... W-wszystko dobrze - zielono-oki spojrzał w inną stronę.

– Jeżeli zobaczę w tej szkolę następną bójkę to nie będę juz taka miła, zapamiętajcie - bohaterka pstryknęła palcami i zniknęła na oczach wszystkich.

– To się nazywa wejście i zejście smoka! - krzykną jeden z uczniów.

[K/W]-włosa oparła się o jedną ze ścian pustego korytarza przy jej klasie. Dziewczyna zamknęła swoje [K/O] oczy. Jednak nie stała tak za długo bo została przez kogoś wciągnięta do klasy. Poczuła że ktoś przypiera do ściany. A zimny oddech pozwalał jej do zgadywania kto to mógł być...
_______________________________________

PRZEPRASZAM WAS WSZYSTKICH ZA TO ŻE NIE BYŁO ROZDZIAŁÓW! NIE MIAŁAM ZA BARDZO CZASU ANI WENY! OD DZIŚ POSTARAM SIĘ DODAWAĆ REGULARNIE ROZDZIAŁY!

Bye~

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro