Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Prolog


Legenda głosi, że Luna - bogini księżyca oraz Potężny Alfa, zawarli związek małżeński, zostawiając na swoich ciałach znaki połączenia, tym samym splatając swoje dusze i dając początek swoim dzieciom - alfom, betom i omegom.

Ten starożytny rytułał zawarcia małżeństwa obowiązywał do dzisiejszych czasów i Louis zastanawiał się jakim cudem wziął w nim udział.

********

Jasny, niewielki pokój z dużym oknem, przez które wpadały promienie jesiennego słońca. Za szybą można było zauważyć lipę, z której zniknęła już połowa liści, a te co zostały były pożółkłe. Pod ścianą, zaraz obok wejścia stała duża, ciemno zielona kanapa. Po przeciwnej stronie znajdowało się ciężkie i drewniane biurko, a za nim skórzany fotel. Za tym była ścianka działowa, która oddzielała część terapeutyczną od części zabiegowej.

Plakietka na drzwiach, jak i na biurku głosiła: Thomas Netts - Terapeuta małżeński. Specjalista zrywania połączeń.

- Słucham, co was do mnie sprowadza? - mężczyzna siedzący za biurkiem, uśmiechnął się uprzejmie do dwójki pacjentów.

Thomas był przystojnym betą, dobiegającym czterdziestki. W blond, zaczesanych włosach gubiły się pojedyńcze siwe pasemka. Twarz zdobiły lekkie zmarszczki, szczególnie w okolicach brązowych oczu. Wydawał się miłą, a jednocześnie profesjonalną osobą. Według opini znalezionych w internecie, w przypadku zrywania połączeń, pomagał 9/10 parom.

- Chcemy zerwać połączenie - oznajmił drobny omega. Czuł jak jego wilk zaczął skomleć na słowa szatyna, nie chcąc rozstawać się ze swoim alfą, jednak szybko ją zagłuszył.
Siedział wciśnięty w brzeg kanapy, chcąc być jak najdalej od alfy. Mężczyzna rozsiadł się wygodnie na środku, założył nogę na nogę, lekko nią machając i ze znudzoną miną wpatrywał się w terapeutę. Sprawiał wrażenie osoby, która nie specjalnie przejmowała się sytuacją, i chyba rzeczywiście tak było, bo Louis wyczuwał,że wilk alfy jest bardzo spokojny, co szczególnie irytowało omegę.

- Rozumiem - beta zmarszczył brwi i zaczął robić notatki - Jak długo jesteście połączeni?

- Tydzień - alfa najwyraźniej nie zamierzał uczestniczyć w rozmowie, ponieważ głos ponownie zabrał omega. Tomlinson zastanawiał się jakim cudem mógł być w tym samym czasie wkurwiający i seksowny.

- To... dosyć krótko -  spotykał wiele par, mimo to przeważnie ich staż związku trwał minimum pół roku - Jesteście pewni? - szatyn zaczął energicznie machać głową, jednak alfa w dalszym ciągu pozostawał niewzruszony.

- Taak... praktycznie się nie znam - kątem oka spojrzał wściekle na swojego męża - To połączenie było przypadkiem i pomyłką.

********

Autorka: Taka mała zapowiedź tego, co miejmy nadzieją, że uda mi się napisać i opublikować. Dajcie znać co myślicie :)

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro