Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

23

Z rana obudził mnie dzwonek telefonu. Na ekranie pojawił się napis:
,,Dzwoni: Alice"
Niechętnie odebrałam, nie że jej nie lubię bo jest moją bff, ale jest 7 rano!
-Kobieto jest siódma rano -krzyknęłam co chyba obudziło Zayna bo podniósł się i patrzył wzrokiem ,,Co się tak wydzierasz do tego telefonu?"
-Wiem, wiem, obudziłam cię?
-Tak
-Ok, i tak już nie śpisz. Zayn tam z tobą jest?
-Tak?
-To wyjdź z pokoju
-Po co?
-Wyjdź -wykonałam posłusznie jej polecenie. Nie chcę się z nią kłócić
-Już?
-Mhm
-To jak tam z tobą i Zaynem?
-Ugh...ja...chyba się zakochałam...
-A wiedziałam! Zoli
-Co?
-Zayn plus Oli równa się Zoli
-Nikt jeszcze nie powiedział, że jesteśmy razem.
-Będziecie razem.
-Dobra muszę kończyć, pa
-Pa kochana. -znów weszłam do pomieszczenia zwanym moją sypialnią
-Z kim rozmawiałaś?
-Z przyjaciółką, jest ona z polski i nie za bardzo umię angielski
-Czyli ten język po jakim mówiłaś to był polski?
-Tak, a no właśnie, pochodzę z tego kraju. Mieszkałam tam dziesięć lat
-Fajnie tam?
-Noo
-A nauczysz mnie polskiego? -boże te oczy, zniewalające. Jemu nie da się odmówić
-Jesteś pewny, że chcesz? -zaśmiałam się
-Tak
-Siadaj -dopowiedział
-Umm zaczniemy od podstaw. Od razu ci mówię nogdy nikogo nie uczyłam niczego.
-Dobra
-Cześć, powtórz
-Cziesc
-No dobrze
-A co to znaczyło
-Hi
-Oo, fajnie
-Dzień
-Dień -to wyglądało tak słodko jak próbował wymówić poszczególne wyrazy
-to znaczyło: day

....

Przez cały dzień nauczyłam jakoś Zayna kilku podstawowych zwrotów. Ciągle się śmialiśmy, ale wszystko co dobre się kiedyś kończy. Położyłam się do łóżka i wtuliłam się w chłopaka.
Jutro już święta. Ten piękny czas
-Done...?
-Hmm?
-Z kim spędzasz wigilię?
-Z tobą i chłopakami -na te słowa szeroko się uśmiechnął i mnie do siebie jeszcze bardziej przytulił.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro