Rozdział 50
Hej hyung.
Przepraszam, że wyszedłem tak bez pożegnania, o niczym Ci nie mówiąc. Nie potrafiłbym... Wolałem odejść tak, niż widzieć Twoje łzy. Wiem, iż wtedy bym został, a nie mogę sobie na to pozwolić.
Możliwe, że się przestraszyłeś, widząc zeszyt, a w nim list. Przepraszam także za to. Uznałem jednak, iż skoro w ten sposób się poznaliśmy, to... To będzie najlepszy sposób na przekazanie Ci tego wszystkiego. Nie uważasz? To tak jakby dalsza część naszej historii. Albo jej fragment.
Dziękuję Ci bardzo Yoonie, za te wszystkie lata, jakie mi poświęciłeś. Bez Ciebie bym nie wyzdrowiał, a nawet jeśli... Nie wiem, co by się ze mną stało. Dobrze wiesz, że przez cały czas byłem sam. I chcę Cię też jeszcze raz przeprosić za moje odejście. Wiem, że zostałeś tym, kim jesteś głownie ze względu na mnie. Pamiętam, jak wielkim marzeniem była dla ciebie muzyka, praca z nią. Czuję się głupio, bo przeze mnie musiałeś poświęcić swoje marzenia. Ale... Teraz masz czas, prawda? Nie ma mnie i nawet jeśli pracujesz, będziesz miał wiele wolnych chwil, aby skupić się na swojej pasji. Jestem pewien, że jakaś wytwórnia przyjmie Cię jako producenta muzycznego, albo cokolwiek innego, co będziesz chciał.
Wspominaj mnie miło, dobrze? Specjalnie wyciągnąłem Cię ostatnio do wesołego miasteczka. Już wtedy podjąłem decyzję, a to był ostatni dzień, który mogliśmy spędzić w całości razem, tak, aby nikt nam nie przeszkadzał. Wiem, że byś żałował, gdybyś się na to nie zgodził, dlatego tak nalegałem, bez względu na wszystko.
Dlaczego odszedłem? Myślę, że należą Ci się wyjaśnienia. Otóż... Dobrze wiesz, że odzyskałem teraz moje rodzeństwo, prawda? Ostatnio zadzwonił do mnie Junsu i zgodził się na mój powrót. Jestem winien Tae Hee i Tae Yu nadrobić te lata, kiedy mnie przy nich nie było. Jako starszy brat muszę do zrobić. Zostało mi niewiele czasu, nim wejdą oni w dorosłość, ale chcę się postarać i spędzić z nimi możliwie jak najwięcej chwil, nieważne czy dobrych, czy złych.
Mam nadzieję, że zrozumiesz mój wybór i nie będziesz miał mi go za złe, hyung.
Kocham Cię.
K.TH.
____________________
Tak, to już ostatni rozdział. Pozostał epilog. Jak Wam się podobał? Stwierdziłam, że skoro zaczynałam to opowiadanie od listów w notatniku to i w ten sposób je zakończę. Jak widać, Tae znowu zniknął, hah.
Mam nadzieję, że Wam się podobało <3
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro