Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 5

Dzień 18

Hyung,

naprawdę miło wiedzieć, że mam kogoś takiego jak ty. Oczywiście zgadzam się na umowę z tobą, jednakże nie obiecuję, że w ogóle napiszę tutaj swoje imię i nazwisko. Po prostu... Nie chcę cię za bardzo mieszać w swoje sprawy. Już i tak czuję się winny, że w jakikolwiek sposób się o nich dowiedziałeś. Chcę przestać to pisać, jakoś tak mi wstyd, ale z drugiej strony to... Tylko tutaj mogę się komuś zwierzyć.

Przepraszam, nie mam zbyt wielu sił, aby pisać. Znów mnie pobili. Znęcali się nade mną w łazience. Mam ochotę wrócić do domu i zakopać się pod kołdrą, ale nie mogę. Muszę zostać na lekcjach. Nie chcę znów zawieść mamy, teraz gdy zaczyna być dobrze.

Boję się hyung. Coraz bardziej.

K.TH.

Suga po raz kolejny raz poczuł się zawiedziony. Kolejny dzień i znów żadnej zmiany. Czyż w ostatnim liście nie pokazał swoich uczuć jasno? Dlaczego takie rzeczy nie działają na jego Tae, skoro ten zwykle był bardzo uczuciowym chłopakiem? Teraz już chyba naprawdę zawiódł się na ostatnim sposobie, jaki jeszcze wchodził w grę. A przecież to nie pierwszy raz, kiedy próbował z zeszytem...

Odchylił się na krześle i odepchnął od biurka tak, aby mebel znalazł się na środku gabinetu. Chciał swojego Taehyunga z powrotem. O niczym innym nie marzył. Dla niego mógł nawet zabić człowieka, gdyby zaszła taka potrzeba. Byleby tylko mieć go z powrotem.

Analizując znów list, Yoongi przypominał sobie różne wydarzenia. Nie gwarantował, że napisze swoje dane w zeszycie, a ostatecznie zrobił to i to w najgorszej chwili. Wtedy, kiedy nie było już odwrotu. Min przecież nie zdążył. Może gdyby był trochę szybciej na miejscu, gdyby szybciej go odnalazł...

Tak, psychiatra zdecydowanie obwiniał także siebie o to wszystko. Nie przejrzał przecież Kim'a, nie był z nim w każdej chwili. Po prostu nie zdążył, kiedy już przeczytał wiadomość. Inni także byli winni, ale to on nawalił po całości.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro