Rozdział 38
Aish dzieciaku...
Nie musisz się niczego bać, jeśli do mnie mówisz. Jesteś naprawdę wspaniałą osobą, no i przede wszystkim moją gwiazdeczką. Prawda? Nie potrafię się na ciebie gniewać. Zbyt wiele dla mnie znaczysz, abym mógł to robić.
Oczywiście, że ci pomogę, Tae. Nie zostawiłbym cię z tym samego, szczególnie, iż może być to bardzo trudne. Zrobię wszystko, aby ci ułatwić to „zadanie", będę się starał z całych sił. Skoro tobie zależy na tym, aby ich znaleźć, to mi także.
Ale nie uważasz, że to trochę zabawne?
Znowu piszemy do siebie listy. Skoro tak ci łatwiej, to rozumiem. Przynajmniej się przede mną nie zamykasz, tylko mówisz, czy też raczej piszesz, o co chodzi. Cieszy mnie to bardzo.
I masz rację, trochę się przeraziłem, kiedy wróciłem do domu, a ciebie nigdzie nie było i cisza otulała mnie ze wszystkich stron. Nigdy więcej. Następnym razem napisz mi chociaż SMS, że wychodzisz, dobrze?
AgustD
_____________________
Macie, skoro wybiło mi 100 follow (zaraz pewnie któreś zniknie hehe). Świętujmy, czy coś. Ten rozdział byłby później.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro