NADAWANIE NAZW CZYTELNIKOM

Może nie każdego to wkurwia ale mnie bardzo.
Czasami pod koniec rozdziałów, autorzy dopisują "Kocham was moje...." iiii tu jest pole do popisu

-Gwiazdeczki
-Kotki
-Ciasteczka
-Fasolki
-Grzybki

Ja nikogo nie oceniam ale autorzy nadają czasem naprawdę dziwne przezwiska swoim czytelnikom.

Mam pytanie. Po co to robią? Żeby pokazać swoją... Oryginalność? Muszę was kurwa zmartwić, ponad 40% autorów tak robi. Ja też kiedyś to robiłam ale przestałam bo to idiotyczne i bez sensu. Jeszcze raz zapytam : Po co?

Oryginalności nie pokazujecie
Chcecie udowodnić, że wasi czytelnicy są przez was szanowni? Wyjątkowi? Nie wychodzi wam. Ja osobiście wolę zwrot "Drogi czytelniku". Trafia to bezpośrednio do każdego bo każdy jest czytelnikiem,czujemy w tedy, że coś dotyczy NAS SAMYCH więc bardziej się w to angarzujemy.

Zwrot "Kochane słoneczka" SSIE.
Czemu nieznajomy autor miałby nazywać mnie słoneczkiem czy inną pierdołą? Lub czy naprawdę jestem dla tej osoby kochana? Chcesz w ten sposób pokazać swoją otwartość? Naprawdę nieswojo mi z tym.

PODSUMOWANIE:
Wystarczy zwrot :
-drogi czytelniku
-drodzy czytelnicy