Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

¤1¤

08.08.2021
Pov. Erwin
Jechałem z mieszkania w stronę zakonu gdzie mieliśmy się spotkać wraz z kui'a ludźmi. Zaparkowałem na parkingu I poszedłem w stronę zakrystii. Otworzyłem drzwi I zobaczyłem że był tylko kui na miejscu. Po kilku minutach przyjechała reszta.

- A więc zebraliśmy się tutaj by zapewnić pastora że jak shackuje to uciekniemy i by mu się ręce nie trzęsły - powiedział kui - A teraz niech każdy przytuli pastora - dokączył

Podszedł do mnie Ryu i mnie przytulił.

-Nie martw się uciekniemy - powiedział przytulając mnie jeszcze mocniej co oddałem ponieważ potrzebowałem czułości w tym momencie.

Gdy baby odsunął się odemnie podszedł do mnie Lucas który również mnie przytulił. Odsunął się odemnie i stanął niedaleko wyjścia.

- A więc panowie plan wysłałem na mailu zaraz wyślę wam numerki bo każdy ma mieć je i możemy lecieć - powiedziałem

-A więc Zbierajmy się i lecimy - powiedział kui

Wyszedłem z pomieszczenia jako ostatni i jako ostatni odjechałem z tego miejsca.

#Gdy się zebrali#

Stałem w środku celując do zakładników w chuj zestresowany. Carbonara Gdy skączyl ustawiać furę wszedł do środka kiwnął głową i spytał się kiedy zaczynam na co mu odpowiedziałem że jak się uspokoję. Stanąłem przy sejfie i zacząłem hackować. Po około 5 minutach sejf był otwarty. Wszedłem do środka I otworzyłem drzwi kluczem wszedłem głębiej w pomieszczenie. Podszedłem do wózka gdzie leżał hajs I zacząłem pakować go do torby. Gdy wszystko schowałem do torby wyciągnąłem telefon I zrobiłem sobie zdjęcie. Wysłałem je na twt pisząc jeszcze "We did it". Gdy chciałem schować telefon do kieszeni zaczął on wibrować. Okazało się że dzwonił monthana. Odebrałem z chytrym uśmiechem na twarzy.

-Coś ty zrobił tym pastorem - spytał sie zdenerwowany

-No co? Teraz jesteśmy legendami mój drogi - powiedziałem I się rozłączyłem

Schowałem telefon do kieszczeni I poszedłem na przód banku. Stanąłem obok drzwi gdzie negocjował carbo. Spojrzał na mnie na co ja kiwnąłem głową przez co wrócił do kłócenia się z policjantem na temat helki.

Po około pięciu minutach wyszliśmy z banku i wsiedliśmy do pojazdu. Carbo pojechał w lewą stronę przez co rozpoczął się pościg. Gdy przejeżdżaliśmy obok all oro usłyszeliśmy helkę. Wychyliłem się przez okno i zobaczyłem za nami policyjny helikopter.

-helka jest na nas - powiedziałem do carbo zestresowany przez to że nas oszukali

-Kurwa miało jej nie być! - krzyknął wkurwiony kierowca

Jeździliśmy po uliczkach i próbowaliśmy ich zgubić. Gdy robiliśmy obrót o 180 stopni wjebała się w nas viktoria przez co odlecieliśmy kawałek i uderzyliśmy w cysternę którą wybuchła w tym samym czasie co stacją benzynowa. Później był pisk i ciemność.

20.05.2022
Pov. Erwin
Jechałem w ferrari wraz z carbo z którym prowadziłem dyskusje na temat kawy z śmietaną.

-No ale czemu nie mogę iść?!? - krzycząco spytałem

-Bo ci coś jeszcze zrobi bądź złamie serce i co w tedy braciszku?!? - odpowiedział na moje pytanie

-I tak pójdę - odparłem uparty ale wzruszony tym że carbo się mną interesuje - kocham cie carbuś

-Ja ciebie też zjebie - powiedział rozwalając moje włosy. Śęgnął do schowka I wyciągnął z niej czapkę - Pacz co znalazłem. Czapka grzecha - załorzył mi ją i wrócił do grzebania w schowku

Carbonarze zaczął wibrować telefon, spojrzał kto dzwoni i odebrał. Po kilkunastu sekundach rozłączył się I spojrzał na mnie.

-Jedź na zakon czekają tam na nas ludzie - powiedział

-Ok - odpowiedziałem kierując się w strone zakonu

Gdy zaparkowałem przy kui'a t20 udałem się wraz z carbo w stronę zachrysti. Weszliśmy do środka. Carbo usiadł przy biurku a ja stanąłem obok niego.

-A więc zebrałem was tutaj ponieważ mamy od all oro propozycję. Polega on na tym że robimy hell day policji ponieważ się poczuwa i zachowuje jak legalna mafia. Kto za ten podnosi rękę do góry. Ręce podniósł każdy niektórzy nawet podnieśli dwie. Otwierałem już usta by coś powiedzieć ale na dworze coś nagle rozbłysło na zielono. A przed nami pojawił się Ja?!?

□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□
Przepraszam za taką długą nieaktywność ale nie miałam czasu ani motywacji.
Przepraszam za błędy ortograficzne i cringe.
Miłego dnia/wieczoru/nocy

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro