38
Wracaliśmy z Charliem z parku gdy nagle zaa krzaków wyskoczyło dwóch facetów.
Jeden złapał mnie a drugi zbliżał sie do Charliego. Zaczełam sie szarpać. Nic mi to nie dało. Charliemu już leciała krwe z nosa. Szybko wyrwałam sie z ucisku faceta i ruszyłam na pomoc Charliemu. Kopnełam faceta w brzuch a ten.
Z Charliem skożystaliśmy z okazji i uciekliśmy. Gdy dobiegliśmy do domu zamkneliśmy się po czym Charlie powiedział.
-Mam tego dość. Księżniczko przeprowadźmy się stąd gdzieś daleko. Za granice.
-No nie wiem.
- Bedziemy mieć wreszcie spokój.
- Wiesz co może masz racje. Ale gdzie?
- Ja myślałem o Francji lub Hiszpani.
-Francja. Powiedziałam.
-Wiedziałem że to powiesz.
-Dobra panie wszystko wiedzący idziemy spać.
Ruszyliśmy do pokoju po czym padliśmy jak muchy.....
Tak wiem NUDYYyYY hahaah. No to tak ja prosze was o pomoc nie wiem co może być dalej brak weny. Prosze was o pomoc w dalszym ciągu tej książki. Co ma sie dziać. Bo jeśli nie pomożecie to przykro mi ale chyba zawiesze tą książke. Dlategi licze na wasze propozycje.
#Bambinoska
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro