3
Prawdę mówiąc nie wiedziałam co mam zrobić jego usta były coraz bliżej. Chciałam tego ale znamy się tydzień. Nie nie wytrzymam. Dotknęłam jego policzka ręką a on mojego uda. Zaczęliśmy się całować. To było takie niesamowite oddawałam mu każdy namiętny pocałunek aż w końcu wstaliśmy z ławki. Jego ręce powędrowały na moje pośladki. Prawdę mówiąc to nie miałam nic przeciwko pragnęłam jego dotyku.
W końcu się od siebie oderwaliśmy. Nie wiedziałam co mam zrobić. Patrzyłam w te jego piękne oczy. Pragnęłam go całą sobą.Ale nic nie trwa wieczność.
-Przepraszam muszę uciekać. Ale obiecaj mi że się jeszcze spotkamy.- Powiedział po czym mnie przytulił.
- Obiecuje.- Dałam mu namiętnego całusa i odeszłam.
Gdy weszłam do domu moja mama od razu zaczęła się o wszystko wypytywać. Musiałam komuś o tym powiedzieć. Więc mama była na pierwszym miejscu. Po zdaniu relacji położyłam się na łóżko i uśmiechałam się sama do siebie. Lecz oczywiście dostałam sms ,a od Claris
Od: Claris :*
Kochana życzę szczęścia z Charliem.
Boże skąd ona to wie ?
Do: Claris :*
Skąd wiesz?
Od: Claris :*
Twoja mama zadzwoniła do mojej mamy a moja mama powiedziała mi. Kiedy miałaś zamiar mi powiedzieć?
I wtedy usłyszałam że moja mama mnie woła.
Do: Claris :*
Przepraszam nie mogę pisać jutro zadzwonię na skeypa oki.
Od: Claris :*
Oki :)
1 tyg później
Usłyszałam głos mamy.
- Alice choć masz gościa.
Gościa? Śmieszne.Zeszłam szybko na duł a w drzwiach zauważyłam blondyna. Mojego blondyna.
- Hej Charlie.- W mgnieniu oka byłam w jego objęciach.
- Hej kochana.- Kochana? Jak ja go kocham.
- Choć na górę. -Złapałam go za rękę i poprowadziłam do mojego pokoju. Ledwo co zamknęłam drzwi a on od razu rzucił się na moje usta. Lecz nie na długo po chwili klęknął przede mną z kieszeni wyciągnął pudełeczko z pierścionkiem i zapytał.
- Alice jeśli zgodzisz się zostać moją dzie...,- Nie dane było mu skończyć bo skoczyłam na niego i powiedziałam.
- Oczywiście że zostanę twoją dziewczyną.- Założył mi pierścionek na palec. Był piękny srebrny z niebieskim kamyczkiem takim samym jak jego oczy.Lecz coś rozproszyło moje podziwianie a dokładniej łzy w jego oczach.
- Charlie co się stało.
- Przepraszam to łzy szczęścia.
Przytuliłam go a on zaczął mnie całować. Znowu złapał mnie za pośladki lecz tym razem przyciągnął mnie do siebie przez co opadliśmy na łóżko.
Czy między Charliem a Alice do czegoś dojdzie? Tego dowiecie się w następnym rozdziale . Zapraszam do komentowania i zostawiania swoich opinii.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro