26
Ogólnie sypialnia jest w moich ulubionych kolorach. Beż i biały. Łóżko jest wielkie i jak to Charlie dziesięć poduszek haha. Wielki okna. Dwie pufy i dywan. Najbardziej użekłuy mnie ramki z obrazkami na ścianach. Były to zdjęcia moje z Leo, z Charliem. I z innymi.
Wyszliśmy z pokoju i weszliśmy w drzwi na przeciwko. Ten pokuj doprowadził mnir do łez. Piękny mietowy malutkie łóżeczko dla naszej curci. Wow kocham go.
Ze łzami w oczach wtuliłam sie w Charliego. Staliśmy chwile asz Charlie powiedział.
- Są jeszcze dwa pokoju. Dla Anabeth jak bedzie starsza i jescze jeden ale pusty.
-Oki.
Weszliśmy do kolejnego pokoju. Dokładniej Anabeth. Jak dla nastolatki jest super czarno biały.
Wow.
- Mam nadzieje że zamieszkasz ze mną?
- Oczywiście.
Zeszliśmy na dół po czym zapytałam.
- Ale jak ty to zorganizowałeś.
- Leo mi pomógł.
- Piękny ten twój dom.
- Nasz dom.
Ooo jaki on słodki. Boże.
- kochanie może wybierzemy sie jutro do Leo.
-Jasne.
I jest kolejny rozdział Bambino next pamiętajcie co dwa dni ;)
#Bambinoska
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro