PODSTAWOWE INFORMACJE:

Autor/torka: Hirokidejk

Język: Angielski

Liczba rozdziałów: 1/1

Klasyfikacja i oznaczenia: mature, żadne z oznaczeń nie aplikują

Tagi: lternate Universe - Modern Setting, Bottom Jiāng Chéng | Jiāng Wǎnyín, Top Lán Jǐngyí, Plot What Plot/Porn Without Plot, but not really, Porn with Feelings, Established Relationship, Age Difference, Lán Jǐngyí is legal, They're just having sex and are soft, Self-Indulgent, Non-Explicit Sex

Liczba słów: 1560

PLUSY:

- Rozgrzewająca serducho relacja bohaterów: Jingyi oraz Cheng mają naprawdę  świetne interakcje, zarówno w czasie głównych zdarzeń, jak we wspomnieniach tego młodszego. Bez wstydu przyznam, iż kilkukrotnie wracałam do ich historii tylko dlatego, że chciałam poczytać o szczęśliwie zakochanych ludziach i pójść spać spokojna oraz nakarmiona do syta nowo nabytą wiarą w ludzkość.

- Dobrze pokazana różnica wieku: mimo tego, że bohaterów dzieli, jeżeli dobrze pamiętam, około dwunastu lat, znajdują oni balans, nie mają też narzuconej hierarchii. Zeszli się dopiero kiedy obydwaj byli już pełnoletni i, mimo tego, że cała opowieść jest dosyć krótka, widać ich uczucia oraz zaangażowanie. Co mogę powiedzieć? Zdrowy, realistyczny związek dwojga ludzi, w którym oni obydwaj mają swoje demony, opory, idą na kompromisy i uczą się siebie nawzajem.

- Poruszona tematyka trudnej przeszłości: nie jest tego dużo, wątek zostaje w zasadzie jedynie wspomniany, ale dodaje całej opowieści kontekst oraz sporo charakteru, dzięki czemu jest ciekawsza, lepiej zbudowana.

- DUŻO MIŁOŚCI<3: ostatnio coraz rzadziej czytam klasyczne romanse pokroju "sam fluff", ale "Are you okay, sweetheart?" jest słusznym wyjątkiem. Rzadko spotykam się z czymś, z czego bije aż tyle ciepła, a uczucia bohaterów praktycznie przenikają przez ekran~

MINUSY:

- Za krótkie :') : to jedyna poważna wada, którą mogłam znaleźć. Historia jest bardzo ciekawa, a także przyjemna w swojej formie, jej długość absolutnie nie jest błędem!!!, po prostu mi się marzy, aby była dalsza część, bo po zaledwie jednym fragmencie czuję, iż przeczytałabym znacznie więcej... Ale to tylko moje małe, skryte fantazje, nic do zarzucenia samej opowieści :)))