Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

|\/

Obudziłem się w jaskini, Szczerbatek był obok mnie i spał. Obserwując go, straciłem rachubę czasu.
-Jak się czujesz dziecko?-Przywrócił mnie chrapliwy głos.
Spojrzałem w kierunku jego źródła przy wejściu. To była kobieta. Włosy miała szare i krótkie, jej skóra była lekko szara, a oczy były czerwone i dzikie.
-W porządku. Kim pani jest?- Spytałem zdezorientowany.
-Jestem Alta, alfa smoków z tej wyspy.
-Jesteś smokiem!? Nie wyglądasz na takiego...
-Każda alfa może zmienić się w człowieka.
-Naprawdę?- Dlaczego Ice nigdy się nie przemienił!? Chwila...
-Dlaczego ja mogę to zrobić?
-To długa historia.- Powiedziała i usiadła koło mnie.
-Mów. Proszę.- Kiwneła głową i poprawiła się na kamieniu.
-Urodziłeś się na Berk, wyspie zamieszkanej przez Wikingów. -To oni mi się śnią każdej nocy?- Twój biologiczny ojciec to Stoick Ważki, ich wódz.
-A co z matką?
-Nie żyje.
-Jak się nazywała?
-Valka.
-Jak walka?
-Tak. Właśnie. Słuchaj dalej. Nie wiem, czy wiesz, ale smoki tak jak wszystko inne mają swojego boga.
-Wiem.
-Świetnie! Bogini losu Delta przepowiedziała o człowieku, który ma połączyć świat smoków i ludzi. Człowiek ten ma posiąść moce od wielkiego osołomostracha i sam zostać bogiem.- Szokowało mnie to. Ja mam być bogiem? Przecież to absurd! - Aaron bóg smoków wyruszył po ciebie i zabrał do sanktuarium. Reszty dowiedz się sam.
Nagle poczułem się słabo i upadłem na ziemię, a Szczerbek zwrócił swój, senny, lecz zmartwiony wzrok na mnie.
-Co się dzieje?- zapytał zaciekawiony, nastepnie ziewnął.
- Nic, takiego- odpowiedziałem mu.
- To idziemy?
Popatrzyłem na Altę, pytającym wzrokiem. Ona tylko pokiwała głową, na tak.
- Tak, idziemy- odparłem i podniosłem się z ziemi.
- Żegnaj Alto.
- Do zobaczenia, dziecko.
Kiedy wyszliśmy z jaskini, Szczerbek zapytał mnie.
- Co Ci powiedziała Alta?
- Mam zostać, nowym Bogiem smoków i przejąć moce po Oszołomostrachu- westchnąłem.
- Naprawdę!?- wykrzyknął.
- Tak, ale przeczuwam, że to stanie się bardzo, ale to bardzo szybko.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro