Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

02

W tym rozdziale pojawią się:
Leo (VIXX), Baekhyun (EXO), Jun (Seventeen), Jeno (NCT),
Jisung (Stray Kids).

...kiedy Leo zapomina o Twoich urodzinach.

W końcu nadszedł dzień, w którym to wszystko miało iść po twojej myśli. W końcu miałaś urodziny, więc każdy traktował cię inaczej, niż zwykle.

Wracając do domu, zastanawiałaś się nad tym, jaką niespodziankę przygotował dla ciebie twój chłopak. Byłaś tym bardzo podekscytowana.

Kiedy weszłaś do mieszkania, Leo siedział na kanapie przed telewizorem.
-Cześć kochanie. - Powiedziałaś, uśmiechając się do niego.
-Cześć skarbie, jak tam w pracy?
-Bardzo dobrze. A co dla mnie przygotowałeś? - Zapytałaś zniecierpliwiona.
-Przygotowałem...? - Chłopak wyglądał na zakłopotanego. - A dlaczego miałbym coś przygotować?
-Leo, nie mów, że zapomniałeś...
-Ale o czym? Mów jaśniej, tak będzie nam łatwiej.
-Mam dzisiaj urodziny... - Oznajmiłaś, wychodząc z pokoju.
Nie musiałaś długo czekać, żeby przybiegł za Tobą Leo.
-[T.I], nie będę Cię kłamał... Na śmierć zapomniałem o twoich urodzinach. - Chłopak nachylił się nad Tobą. - Przepraszam... Obiecuję, że to się więcej nie powtórzy! A teraz jedyne co mogę ci zaoferować to przeprosinowa kolacja, zrobiona przeze mnie.
-W przyszłym roku ustaw sobie powiadomienie na ten dzień.
-Tak zrobię. - Chłopak zaśmiał się. - Przestaniesz się gniewać?
-Pod warunkiem, że kolacja będzie dobra, bo jestem głodna. - Uśmiechnęłaś się, na co Leo pocałował Cię w policzek.

...kiedy po przebudzeniu, nie widzisz obok siebie Baekhyun'a.

Kiedy zorientowałaś się, że leżysz w łóżku sama, byłaś delikatnie zdziwiona. Zwykle to ty wcześniej wstawałaś, a to Baekhyun wylegiwał się w łóżku do południa.

Powoli podniosłaś się z łóżka i skierowałaś się w stronę łazienki, gdzie zastałaś swojego chłopaka, myjącego zęby.
Z początku Baekhyun nie zauważył Cię, więc w spokoju przyglądałaś się swojemu chłopakowi. Nawet, gdy wykonywał tak zwyczajną czynność, wyglądał idealnie.

W pewnym momencie chłopak spojrzał w twoją stronę, po czym uśmiechnął się szeroko.

-Jak to możliwe, że wstałeś tak wcześnie? - Zapytałaś.
-Chciałem chociaż raz zrobić śniadanie swojej dziewczynie...
-Oo... Jakie to słodkie.
-Ale skoro już wstałaś, to myślę, że ty możesz zrobić nam śniadanie.
-I romantyczny poranek zakończył się właśnie w tym momencie. - Skomentowałaś, wychodząc z łazienki.
-Mam ochotę na jajecznicę! - Usłyszałaś głos chłopaka, ale komoletnie go zignorowałaś, po czym wróciłaś do łóżka.

...kiedy Jun droczy się z Tobą.

Razem z Jun'em oglądałaś jakąś komedię romantyczną, jednak film okazał się być na tyle nudny, że ciekawsze było dla ciebie granie w snake'a.
Kiedy twój chłopak zorientował się, że cały czas grasz w coś na telefonie, trochę się zdenerwował.
-[T.I], mówiłem Ci, że nie lubię, gdy ktoś spędza ze mną czas, gapiąc się cały czas w telefon. - Skomentował.
-Ale ten film, który wybrałeś jest taki nudny...
-Mogłaś wybrać inny.
-Zaraz skończę. Jeszcze chwila i pobiję rekord.
-Rekord? - Chłopak nie zastanawiając się dłużej, chwycił twój przedmiot zainteresowania, po czym wstał z kanapy i wyciągnął rękę z telefonem tak wysoko, żebyś nie mogła go dostać.
-Ej! - Krzyknęłaś.
-Już widać pierwsze postępy, bo patrzysz na mnie. Powinienem częściej zabierać ci telefon.
-Myślisz, że sobie nie poradzę?
-Myślę, że nie. - Odpowiedział, na co ty rzuciłaś się na niego.
-Oddaj mi telefon!
-Weź go sobie. - Zaśmiał się. -Wystarczy, że skoczysz, chociaż z twoim wzrostem jest to lekko niemożliwe.
-Jeszcze komentujesz mój wzrost?
-Oczywiście, że nie kochanie, przecież małe jest piękne.
-Zaraz się doigrasz!

W tamtym momencie zaczęłaś nieudolnie wymachiwać rękoma, na co Jun wybuchł śmiechem i oddał Ci telefon.
-Masz, oddam ci to, zanim zrobisz sobie krzywdę.
-Krzywda to zaraz się stanie, ale tobie!
-Jasne, ale teraz już spokój, bo przegapię najciekawsze momenty. - Odpowiedział, wracając do oglądania filmu.

...kiedy poznajesz Jeno.

Na pewnej imprezie, twój dobry znajomy zapoznał cię ze swoim przyjacielem, którego przedstawił jako "Jeno". Chłopak wydawał się być bardzo sympatyczny, a rozmawiając z nim, miałaś wrażnie, jakbyście znali się od zawsze.
W pewnym momemcie wasza rozmowa zeszła na lata dzieciństwa.
-Kiedyś to były czasy. Pamiętam jak mając dziewięć lat, razem z moim przyjacielem uciekliśmy z domów, bo pokłóciliśmy się z rodzicami. - Śmiałaś się.
W tamtej chwili Jeno zaczął przyglądać ci się uważnie.
-A potem wróciliście wieczorem do domu, bo zdaliście sobie sprawę, że bez jedzenia nie da rady? - Zapytał w końcu.
-Tak... Dokładnie tak! Ale... Skąd to wiesz?
-Byłem tam razem z Tobą.
Zaczęłaś uważnie przyglądać się chłopakowi, po czym rzuciłaś się na niego, mocno go przytulając.
-Jeno! Tyle lat minęło! Zmieniłeś się całkowicie.
-Ty też się zmieniłaś. Gdybyś nie zaczęła opowiadać tej historii, nie wpadłbym, że to ty. - Powiedział z uśmiechem.

-A pamiętasz jeszcze jedno wydarzenie z naszego dzieciństwa? - Zapytał.

-Ymm... Jakie?
-Zaraz przed moim wyjazdem zapytałem Cię, czy zostaniesz moją dziewczyną i w sumie nigdy nie zrywaliśmy, więc jakby formalnie nadal jesteśmy razem. - Powiedział z pewnością w głosie.
-Myślę, że te kilka lat rozłąki to rozwiązały i zakończyły nasz niedojrzały związek. - Zaśmiałaś się.
-Szkoda. W takim razie od nowa muszę się o Ciebie starać. - Skomentował, a ty nie wiedziałaś jak masz na to zareagować.

...kiedy Jisung staje po twojej stronie.

Jako przewodnicząca klasy, musiałaś dopilnować porządku w klasie, podczas piętnastominutowej nieobecności nauczyciela.
Niestety, gdy tylko profesor wyszedł z sali, rozpoczęły się rozmowy i wygłupy.
-Bądźcie ciszej! - Próbowałaś uciszyć klasę, jednak nikt nie zwrócił na ciebie uwagi.

W pewnym momencie zauważyłaś jak jeden z twoich kolegów stanął na ławce. Był to Jisung, który zazwyczaj przewodniczył głupim pomysłom chłopaków. Byłaś wtedy przekonana, że za chwilę zacznie się jeszcze większy bałagan w klasie, a jednak twoje przewidywania nie sprawdziły się.
-Zamknijcie się! - Usłyszałaś głos Jisung'a, na co od razu każdy momentalnie uciszył się. - Jeśli wejdzie tutaj nauczyciel, to karę za wasze zachowanie dostanie [T.I], która miała pilnować porządku. Dlaczego macie gdzieś co do was mówi?

Chłopak po swojej przemowie usiadł do ławki, a ty usłyszałaś tylko śmiech chłopaków z ostatniej ławki:
-Gdyby na nią nie leciał, to by tak nie zareagował.

Kiedy odwróciłaś się do Jisung'a, zauważyłaś, że zrobił się czerwony na twarzy.
-Dziękuję. - Powiedziałaś, na co chłopak uśmiechnął się do ciebie.


Która reakcja najbardziej Wam się podoba? :) Chcę wiedzieć w jakim stylu pisać rozdziały.

W następnym rozdziale:
Taemin (Shinee)
Jimin (BTS)
Chen (EXO)
Woozi (Seventeen)
Jeongin (Stray Kids)

Możecie dalej zamawiać reakcje ^.^

Miłego dnia! 🙊❤


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro