Wyobraźmy sobie moment w którym Vader przegrywa z Obi Wanem walkę na Mustafar. A teraz że Anakin przeprasza swojego mistrza. Co by się wtedy stało?

Anakin zostałby aresztowany przez Obi Wana i miałby duże kłopoty. Padme być może by nie umarła. Luke i Leia mieliby matkę (bo ich tata siedziałby w więzieniu). Padme być może wybaczyłaby Anakinowi, a cała oryginalna trylogia skupiałaby się wtedy na odrodzeniu zakonu, na Anakinie i Padme i na zniszczeniu Palpatine'a, który bez ucznia pewnie wymyślałby jak przejąć galaktykę. Anakin zostałby uwolniony, by pomóc zabić sitha.

A co o tym wszystkim myślą Anakin, Yoda, Padme, Palpatine i Obi Wan?

Anakin: Ja bym się tak nie poddał! Nie jestem tchórzem!

Padme: Nawet dla mnie?

Anakin: No dla Ciebie to chyba tak troszkę... może...

Obi Wan: Przecież ja bym nigdy Anakina nie zamknął w więzieniu🙄😯😏😈

Anakin: Masz rację ty byś mnie nie zamknął. Ty byś mnie zabił!

Obi Wan: Nie... Skądże😏

Palpatine: Ja bym się nie chował! Ja bym czekał w ukryciu by zaatakować!

Yoda: Tchórzem jesteś. Chowałbyś się ty i to przez lat wiele.

Palpatine: Nie... ja bym się nigdy nie schował😰😠😅

Anakin: Mam!

Ja: Co masz?

Anakin: Nieścisłość!
Anakin: Moja trylogia była druga! Oryginalna trylogia była pierwsza, więc to niemożliwe żebym przeprosił!

Yoda: Skywalkerze młody! Rzeczy niemożliwych nie ma!

Luke: Są tylko wyzwania...

Ja: Luke co ty tu robisz!? Ciebie nie miało być w tym rozdziale!

Luke: No ok. Już sobie idę👿

Tak. Ta książka jeszcze nie umarła, nie zapomniałam o niej...