nie?

Tylko, że jakoś nie mam weny ani pomysłu. Czekajcie, pójdę zobaczyć do zeszytu od chemii, bo tam zapisałam swoje pomysły.

Nie, jednak nie tam.

No to może opowiem wam trochę, co się ostatnio u mnie działo.

Wzięła mnie ostatnio wena na rysowanie, więc... rysuję! Pewnie się tego nie spodziewaliście!

Dowiedziałam się, że pan od chemii oglądał Star Wars, bo pytał kogoś 'co tu, Jedi jesteś, że telepatycznie przesuwasz tą ławkę?' Tylko że pomylił to chyba z telekinezą. A tak w ogóle, to to nie jest telekineza, tylko posługiwanie się "mocą". Ale w sumie Jedi mają pewną formę telepatii, ale na pewno nie przesuwają nią przedmiotów.

Oglądam też trochę "Troll Hunters" sezon II. (I to uczucie, że cieszysz się z przypomnień bo jak się okazuje, nic nie pamiętasz). Dlatego myślę nad podglądaniem tego od początku.

Fajne zdjątko, nie? Kojarzy mi się trochę z tym plakatem z LEGO Ninjago Movie z Lloydem. O tym:

No i jestem głodna, bo nie lubię tego, co mamy na obiad, a mama nie pozwala mi zrobić sobie innego żarła.

I oglądałam momenty z Króla Lwa: Czas Simby. (Timon był genialny). 

No i to chyba tyle. 

Podajcie mi pomysł na następny rozdział, co? Bo muszę chyba znaleźć zeszyt od fizyki, żeby przypomnieć sobie moje pomysły.

No to do następnego!