Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

III


5BBY

Lothal - Imperialna Akademia

Ezra wracał właśnie z treningu sprawnościowego dla przyszłych szturmowców. Został wysłany na tą misje w celu wykradnięcia danych na temat transportów najcenniejszych dla imperium. Wraz z Zare Leonisem i Jai Kellem szli za oficerem Cumberlayne Aresko który był ich opiekunem w akademii. Reszta oddziału brała udział w ''zajęciach dodatkowych" pod dowództwem oficera Myles Grinta. Idąc wzdłuż korytarza tuż za oficerem spostrzegł że za chwile miną małego droida astro mechanicznego. Rozpoznał w nim przemalowanego Czopera. Paroma ruchami palców u ręki którą miał spuszczoną w dół przekazał mu wiadomość iż wszystko w porządku. Czoper przyjął wiadomość i ruszył dalej by ją przekazać. Ezra był zadowolony. Puki co wszystko szło z godnie z planem.

Gabinet Agenta Kallusa

Przeglądał właśnie dokument kiedy ktoś poprosił o wejście do biura.

- Proszę - odpowiedział i wstał z krzesła

Do pomieszczenia wszedł oficer który w połowie pokoju staną i zasalutował.

- Przyniosłem nowe pliki danych o które pan prosił Agencie- Odparł

- A tak, dziękuje oficerze proszę je położyć tu na biurku zaraz do nich zajrzę - Po czyn usiadł z powrotem na krześle. Oficer kiwną głową na znak że rozumie i położył pliki na wyznaczonym miejscu.

- Jeszcze jedno agencie - powiedział ciszej oficer a agent z lekkim zaskoczeniem spojrzał na niego - jakieś pół godziny temu dostaliśmy zaszyfrowaną wiadomość, chyba od jednego z naszych ludzi. Była zapieczętowana i zaadresowana bezpośrednio do pana - odparł

- Czy adresat podał swój pseudonim? - Spytał Kallus

- Tak nazwał się Cieniem - po krótkiej przerwie dodał -  wie pan o kogo chodzi?

Agent przez chwile się zastanawiał co mu odpowiedzieć.

- Tak, ale proszę nie rozpowiadać o nim, to nasz najcenniejszy człowiek - odpowiedział

- Tak jest, jeśli to wszystko to odmeldowuje się - powiedział, a Kallus kiwną głową na znak że się zgadza. Gdy oficer opuścił biuro Kallus natychmiast wyświetlił wiadomość od Cienia. Złamanie kodu niebyło dla niego trudne. Robił to chyba z tysiące razy. Wiadomość  brzmiała następująco:

*Szpieg rebelii znajduje si w oddziale LRC 077. Wygląda na to iż usiłuje zwerbować do swojej siatki dwoje kadetów. Z powodzeniem zdaje kolejne części testów. Obecnie może przemieszczać się bez przeszkód na piętrze na którym znajduje się pański gabinet. Radze zabezpieczyć i ukryć plany trasy transportowców nim trafią w ich ręce*.

- "A więc to tak" - pomyślał Kallus - " A więc dobrze niech dostana te plany będą mieli bardzo nieprzyjemną niespodziankę" 


Gdzieś Na Terenie Bazy Imperium


Ezra właśnie wracał z wykładu oficera Aresko z nowymi czytnikami danych w ręku i od razu ruszył w stronę biura agenta Kallusa. Zauwarzył to Leonis który postanowił pójść za nim.

Ezra dotarł do biura i akurat w tym momencie wyszedł z niego agent Kallus przeglądając jakieś dokumenty.

- Przepraszam pana przyniosłem nowy czytnik danych - powiedział idąc za Agentem który jakby nie zwracał uwagi na kadeta pochłonięty przez lekturę - Zanieść do biura? - Zapytał

-  Nie - odpowiedział - sam zaniosę - powiedział machając ręką by mu podał ten czytnik poczy ruszył w dalszą drogę.

Ezra poczekał aż agent zniknie za zakrętem a następnie szybkim biegiem ruszył do biura Kallusa. Złamał kod wejściowy i szedł do środka. Rozejrzał się a następnie zdjął kask. Podszedł do biurka i zaczął szukać pliku z danymi. Po pewnym czasie znalazł je.

- Ktoś zamawiał dekoderek? - powiedział do siebie oczy zaczął kierowa ć się w stronę wyjścia.

Gdy drzwi się rozszerzyły zobaczył przed sobą Leonisa na co lekko się wystraszył.

- Co ty sobie wyobrażasz? - zapyta groźnie Ezre

Przez chwile patrzyli na siebie nieufnie kiedy nagle usłyszeli dźwięk rozsuwanej windy. Znaczyło to że zaraz ktoś będzie tędy przechodził. Leonis wepchną Ezre z powrotem do Biura Kallusa i zamkną za sobą drzwi. Po tym Leonis zdjął chełm i spojrzał na Ezre ale już mniej wrogo. Wtem dostrzegł że chłopak ma schowany w swoim chełmie który trzyma pod pachą jakiś dysk. Wzioł go do ręki i przyjrzał mu się.

- Ej, zostaw to moje! - powiedział zdenerwowany Ezra

Leonis patrzył jeszcze przez chwile na dysk po czym powiedział:

- Przejrzałem cię już pierwszego dnia - odrzekł

- Czekaj to nie tak jak myślisz - bronił się Ezra

- Myślę sobie że ten sprzęt ma wbudowany czujnik który uruchamia alarm - powiedział po czym wskazał na urządzenie w górnej części drzwi. - Zrób krok za drzwi a zablokujesz wejścia w całym budynku - dodał.

- Yy chwila czy ty próbujesz mi pomóc ? - zdziwił się.

- Na dyskusje ci się zebrało, właśnie teraz? - powiedział równie zdziwiony Leonis

- W zasadzie nie - odpowiedział Ezra po czym odłożył plik z danymi na poprzednie miejsce a następnie oboje wyszli z biura.

Całej tej sytuacji przyglądał się z ukrycia Agent Kllus.


Sypialnie Kadetów

Po tym jak wrócili do swojej kajuty. Poczekali aż wszyscy zasną po czym poszli omówić poprzednią sytuacje w celu rozmówienia się. Wtedy Ezra dowiedział się że Leonis ma siostrę Dare którą próbuje odnaleźć i stąd wiedział o czujnikach a Leonis dowiedział się że Ezra jest Rebeliantem. O boje ustalili że sobie nawzajem pomogą.


Następnego Dnia

Po kolejnym wyczerpującym treningu na którym zdradził swego dotychczasowego przyjaciela Jaia Kella gdyż musiał dopilnować by Leonis i tym razem zdał razem z nim. Po tym poszli do Biura Minister Tuy. Stamtąd  Ezra przez kanały wentylacyjne dotarł do biura Kallusa. W tym czasie Leonis zajął Kallusa rozmową dzięki czemu Ezra mógł mocą sięgnąć po plik danych który akurat leżał na biurku. Gdy Ezra już zdobył pliki wracał tą samą drogą do biura pani Minister. Wówczas usłyszał jak oficer Cumberlayne z kimś rozmawia i postanowił si przyjrzeć tej rozmowie.

- Jak zwykle selekcja przyniosła oczekiwane efekty - odparł oficer - W drodze wstępnej selekcji Wybraliśmy dwóch kadetów, Morgana ( chodzi o Ezre pod fałszywym imieniem tylko zapomniałem wspomnieć o tym na początku) i Kella, obaj spełniają określone przez pana kryteria Inkwizytorze.

- Doskonale komendancie, zjawie się jutro na Lothalu i osobiście ich przeegzaminuje jeśli dostrzegę potencjał wezmę ich pod swoje skrzydła - oznajmił na co oficer skiną głową na znak że rozumie a Ezra zrozumiał że musi działać szybko..


Następnego Dnia

Jakoś udało mu się ponownie dogadać z Kellem z czego był ucieszony. Ale nie mógł teraz o tym myśleć gdyż właśnie oboje biegli przez miasto wraz z Sabin i Zebem. Leonis postanowił został i by informatorem rebelii w Akademii. Za miastem czeka na nich Upiór do którego wsiedli po czym odlecieli na Ducha. Kella od razu odstawili u znajomego rebelianta by go ukrył a sami ruszyli zająć się konwojem.


Biuro Kallusa

Agent patrzył ze swojego okna na dym jaki się unosi wokół bramy do cytadeli gdy usłyszał komunikator. Włączył go a jego oczom ukazał się obraz Wielkiego Inkwizytora.

- Agencie Kallus z tego co widze dane zostały nam wykradzione - odparł

- Tak Inkwizytorze ale proszę się nie martwić, z tych planów nic im i tak nie wyjdzie - odparł Kallus.


Blisko Pola Asteroid

Duch wychodzi z nadprzestrzeni. Jego załoga widzi trzy Transportery które lecą wraz z ładunkiem. Wiozą kryształy Kaiber lecz rebelianci niewiedzą konkretnie do czego Imperium są one potrzebne. Kannan wyczuł że wiozą go w środkowym stadku a reszta to eskorta. Duch atakuje statki Imperium. Te wysyłają w sumie 12 myśliwce TIE lecz duchowi udaje się przez nie przelecieć a nawet zestrzelić 2 TIE. Kannan z pokładu Upiora osłaniał Ducha który szykował się do ostrzelania wrogiego statku. Kolejny TIE został przez niego zestrzelony. Statki Imperium zażarcie ostrzeliwują Ducha próbując go zniszczyć. Hera podchodzi coraz bliżej statku wroga. Już ma go na celowniku, jeszcze tylko jedna chwila i ...


Imperialny Niszczyciel W Nadprzestrzeni

- Zaraz go zniszczą ile mamy jeszcze czekać! - Niecierpliwił się Krennic stojący na mostku Niszczyciela i obserwujący bitwę na monitorze komputera - Admirale Konstantin żądam by natychmiast ich pan zaatakował! - krzyczał zdenerwowany Krennic

- Mam ściśle określone rozkazy by nie wychodzić z nadprzestrzeni dopóki nie dostane takiego rozkazu od naszego agenta- powiedział Admirał choć i on miał co to tego pewne obiekcje.

- Ale ... - Już Krennic chciał cos powiedzieć kiedy nagle przednim pojawił się hologram tajemniczej postaci w czarnym płaszczu i w masce przedstawiającej Lothalskiego Kota.

- Może pan atakować Admirale - powiedziała postać zmienionym głosem po czym się lekko ukłoniła a następnie się rozłączył.

- Wyjść z nadprzestrzeni  - nakazał Admirał

Statek wyłonił się z nadprzestrzeni bardzo blisko ducha niemal się z nim nie zderzając. Natychmiast wysłano eskadry myśliwców TIE. W TYM MOMENCIE Krennic był już spokojny.


Duch

Hera już miała strzelać kiedy w ostatniej chwili zobaczyła jak z nadprzestrzeni wyłania się Niszczyciel i wyminęła go. Niemal natychmiast znalazła się pod bardzo silnym ostrzałem.

- Misja nieudana, wycofać się, Kannan! - Krzyczała Hera do komunikatora

- Właśnie cumuje zabieraj nas stąd! - Krzyczy Kannan wyraźnie wściekły - * A było tak blisko* - pomyślał

Wtem Duch wskoczył w nad przestrzeń.


Niszczyciel

Krennic z zadowoleniem przyglądał się jak rebelianci czmychają na widok Niszczyciela. Kiedy wskoczyli w nad przestrzeń. Odwrócił się i ruszył jak to miał w zwyczaju by rzucać komplementami to wszystkich kogo spotka.


Duch

- Jak to mogło si znowu stać!? - krzyczał Zeb wściekły na wszystko

- To niema sensu, zrobiliśmy wszystko jak należy więc co poszło nie tak? - pyta Sabin

Hera już chciała coś powiedzieć na otuchę załodze która zebrała się w całości w salonie statku kiedy nagle odezwał się Czoper.

- Bib pu bi pu bip - mówił

- Co? Falkrum chce z nami rozmawiać - Pyta się z niedowierzaniem Hera

- To ten nasz informator? - pyta się Ezra a Hera kiwa mu głową na tak a następnie przed ich oczami pojawia się zakapturzona postać która mówi zmienionym głosem.

- Moi drodzy mam dla was złą wiadomość - na chwile przerwała dając tej scenie szczyptę dramatyzmu - Macie u siebie szpiega - powiedziała

No twarzy wszystkich pojawiło się przerażenie zmieszanie z niedowierzaniem

- Niemożliwe! - odparł Kannan

- To się w głowie nie mieści! - odparł Zeb

- Nie wierzę - odpowiedziała Hera

Ezra nic nie powiedział tylko usiadł kuło Sabin która lekko otuliła go ramieniem a sam schował twarz rękoma i skulił się nieco. Czoper natomiast wyglądał jakby zamienił się w kamień.

- Wiem że jest wam ciężko to przyjąć do wiadomości ale przechwyciliśmy transmisje która pochodzi z pokładu waszego statku z przed kilku minut i łączy się z Imperialną Akademią. - powiedziała - spójrzcie sami - oznajmiła poczum włączyła nagranie.

Wszyscy spojrzeli na hologram. Ich oczom ukazała się zakapturzona na w czarnym płaszczu postać z maską Lotalskiego kota. Po chwili postać przemuwila:

- Agencie Kallus melduję że Rebeliantom nieudało się zniszczyć transportu - powiedziała postać zmienionym głosem

- Dobra robota Cieniu , bez odbioru - mówił to Agent Kallus którego można było rozpoznać po głosie

Koniec transmisji.

Wszyscy patrzyli na siebie nieufnym wzrokiem.

- Przylećcie na planetę Alderan. Wtedy rozwiążemy ten problem - powiedziała po czym się rozłączyła

Załoga ducha jeszcze przez chwile patrzyła na siebie z mieszaniną wściekłości, zawodu i smutku po czym po kolei wszyscy poszli w swoją stronę z wyjątkiem Ezry i Sabin którzy teraz się do siebie tuli załamani daną sytuacją z trudem powstrzymując płacz


Kilka Godzin Później

- Agencie Kallus mam złą wiadomość - powiedział Cień pojawiając się przed Kallusem tak nagle że te o mało nie spadł z krzesła.

- O co chodzi? Stało się coś poważnego - spytał Agent z wyraźnym grymasem i ze zmęczeniem w głosie

- Rebelianci wiedzą że jestem w śród nich - oznajmił gniewnie

- Słucham!!! - krzykną Kallus wyraźnie pobudzony - jakim sposobem

- Inna komórka rebelii przechwycili naszą krótką transmisje sprzed kilku godzin i przekazała te informacje załodze Ducha - przerwał na chwile po czym kontynuował - Mamy udać się na Alderan.

Kallus przez chwile milczał po czym odpowiedział

- Porozmawiam Z Inkwizytorem, ja się z tobą później połącze - powiedział - Rozumiesz dopóki ja osobiście się z tobą nie skontaktuje żadnych połączeń z biurami Imperium w tym zemną

- Tak jest, bez odbioru - rozłączy się wyraźnie przestraszony Cień

Kallus walną z całej siły w biurko - *Jak to się mogło stać* - pomyślał gniewnie















Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro