Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Prolog

- Lili słonko wstawaj. Dzisiaj pierwszy dzień szkoły. Ubierz się jakoś ładnie. - Dziewczynka wstała niechętnie z łóżka i podeszła do szafy. Nie przepadała za sukienkami, dlatego Lili wybrała proste czarne spodnie i białą bluzkę. Zeszła na dół, żeby zjeść śniadanie i zapytała się:
- Mamo po co ja mam chodzić do szkoły?
- Żebyś mogła się nauczyć wielu pożytecznych rzeczy - Odpowiedziała mama.
- Na przykład? - Dociekała dalej Lili
- Na przykład... na przykład... Możesz nauczyć się mówić jaka jest data i gdzie się teraz znajdujesz.
- A jak to będzie?
- Dzisiaj jest 3 września 2001 roku. Jesteśmy we Wrocławiu, stolicy Dolnego Śląska, w Polsce. - Odpowiedziała kobieta. Następnie zjadły kanapki i poszły na rozpoczęcia roku szkolnego.
Uroczystość rozpoczęła się w sali, następnie z wychowawczynią i nową klasą udała się na boisko szkolne. Z domu do szkoły nie miała daleko dlatego wróciła sama.
Minął tydzień i dziewczynka poszła do szkoły we wtorek na godzine ósmą. Skończyła lekcje po godzinie piętnastej. Wracając do domu zobaczyła człowieka, mężczyznę w średnim wieku. Z początku nie wiedziała czemu, ale coś jej w nim nie pasowało. Zorientowała się dopiero gdy spojrzała w dół. Mężczyzna, którego mineła nie miał cienia.

Widzieliście kiedyś człowiek bez cienia?
Wiecie co jest tego następstwem?
Co jest przyczyną?

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro