9. Ja?
Sebastian otworzył drzwi. Jednak za nimi nie stała Elizabeth, tylko jakiś mężczyzna.
- Witam, czy zastałem Hrabiego Ciel'a Phantomhive ?
- Tak, to ja - odpowiedział Ciel wychodząc na przeciw mężczyźnie.
- Mam do pana list od panienki Elizabeth - odpowiedział i podał granato-włosemu list.
- Dziękuję - odpowiedział Ciel i odszedł do drzwi.
Perspektywa Ciel'a*
Kiedy Sebastian zamknął drzwi otworzyłem list i zacząłem go czytać, w myślach oczywiście:
Mój najdroższy Ciel'u !
Piszę do Ciebie ponieważ nie mogę jednak pojechać z tobą na ten bal. Niestety wczorajszego wieczoru przez przypadek wpadłam do jeziora i się przeziębiłam. Bardzo mi z tego powodu przykro, ale żebyś nie musiał pisać i się o mnie martwić to wiedz, że nic mi nie jest i nie martw się o mnie. Życzę zdrowia kochanieńki...
Twoja na zawsze Lizzi
Przeczytałem to z uśmiechem na twarzy. Nigdy się jeszcze chyba tak nie cieszyłem jak teraz. Teraz jak Elizabeth nie będzie mogła jechać na ten bal, to jej miejsce gościa towarzyszącego może zająć [Twoje imię].
Perspektywa [Twoje imię]*
Ciel cieszył się jak małe dziecko po tym jak przeczytał list. Nie wiedziałam co go tak cieszy, ale zachowywał się dziwnie.
- Co Cię tak cieszy? - zapytała zainteresowana.
- Elizabeth jednak nie jedzie na ten ślub - odpowiedział
- Dlaczego?
- Bo... Coś jej wypadło
- Aha... I co Cię tak cieszy? - zapytałam niepewnie.
- No to, że ty możesz iść ze mną na ten ślub - uśmiechał się do ciebie.
- A-Ale jak to? Czy to na pewno dobrze jeśli z tobą pojadę ?
- Tak, tak. A teraz nie gadaj tylko idź się przebież. Mamy szczęście, że to tylko zaledwie 15 minut stąd - mówił Ciel
- A-Ale... - chciałaś coś powiedzieć, ale ci przerwał.
- No już, już do góry - pośpieszał cię.
Postanowiłaś zrobić tak jak chciał. Poszłaś do pokoju. Z szafy wyciągnęłaś [kolor] sukienkę z [kolor] elementami. Uczesałaś się i umalowałaś. Cała ta przemiana trwała gdzieś około 30 minut. Zeszłaś na dół gdzie czekał na ciebie Ciel.
Perspektywa Ciel'a*
Kiedy zaszła na dół nie mogłem oderwać od niej wzroku. Wyglądała tak pięknie.
- Emm... Coś nie tak? Mam coś na twarzy? - spytała się spoglądając na mnie swoimi [kolor] oczami.
- Eee... nie, nic. T-To co idziemy? - popatrzyłem w inną stronę by nie zorientowała się, że się na nią gapię. Nawet nie wiem dlaczego nie mogę oderwać od niej wzroku. Nigdy nie odczułem takiego uczucia.
- Pewnie - uśmiechnęła się do mnie.
Wsiedliśmy do powozu i ruszyliśmy w drogę.
Perspektywa [Twoje imię]*
Droga minęła wam bardzo szybko. Po 15 minutach byliście już na miejscu. Wysialiście z powozu i skierowaliście się do ogrodu w którym miała odbyć się ceremonia. Po ceremonii przyszedł czas na świętowanie i bal. Pierwszy taniec miała zacząć młoda para. Jednak coś było nie tak, ponieważ gospodarze i ich rodzina zachowywały się nieco nerwowo. Nikt z gości nie wiedział co się dzieje.
Nagle wśród tłumu zauważyłaś znajome twarze. Była to trójka dobrze znanych ci dzieci. Postanowiłaś do nich podejść. Ciel oczywiście podoążył za tobą.
- Cześć - uśmiechnęłaś się do nich
- Ooo... Cześć! - przywitał się Hayato
- Co ty tu robisz? - dodała z zadowoleniem Junko
- Jak super, że przyszłaś! - krzyknęła przytulając się do ciebie Megumi.
- Też się cieszę, że was widzę. Wiecie co się dzieje? Dlaczego wszyscy stoją?
- Orkiestra która miała grać do pierwszego tańca się spóźnia - wyjaśnił smutna Junko.
- To źle. Jak dalej będzie to tak stało to za chwilę zrobi się jakaś afera - nagle odezwał się Ciel.
- No właśnie! I co my teraz zrobimy ?! - rozpłakała się Megumi.
- Wiem ! - krzyknął Hayato - [Twoje imię], ty coś zagraj!
- C-Co? J-Ja nie mogę?
- Prosimy tylko jedną piosenkę - Popatrzyła na ciebie Megumi z oczami którym nie można było odmówić.
- A-Ale.. - chciałaś coś powiedzieć.
- No idź - odezwał się Ciel - Jedna piosenka nie powinna sprawić jakichś problemów.
- Jeśli tak mówisz - zgodziłaś się z chłopakiem
- A z resztą już chyba nie masz wyboru - chłopak spojrzał w inną stronę, a ty zaraz po nim - Dzieciaki już powiedziały o tym prze młodej i właśnie idzie w twoją stronę.
- N-Naprawdę mogła byś coś zagrać ? - zapytała się kobieta w białej sukni.
- Ch-Chyba tak - odpowiedziałaś.
- Prosimy chociaż jedną piosenkę. Nie ważne jaka byle by była - dopowiedział pon młody.
- N-No dobrze -odpowiedziałaś i weszłaś na podest i usiadłaś przy fortepianie.
Wszyscy patrzyli na ciebie i na młodą parę która wyszła na środek parkietu i ustawiła się do tańca. Trochę stresowało Cię to, że będziesz musiała zagrać i zaśpiewać przed tak dużą publicznością. Jednak gdy spojrzałaś znów na widownię zobaczyłaś wśród niej uśmiechniętą twarz Ciel'a. To, że tam był dodało ci otuchy i zaczęłaś grać.
(Oto piosenka którą zaśpiewałaś (^^) Ze względu, że piosenka która kiedyś tu była nie działa zmieniam ją na inną xD /od aut./)
https://youtu.be/_hCv2HCB2WY
Kiedy skończyłaś wszyscy bili brawo. Zeszłaś ze sceny i od razu wokół ciebie pojawiło się mnóstwo ludzi. Pytali się o różne rzeczy, ale ostanie pytanie Cię zamurowało.
- Z jakiej rodziny pochodzisz?
- Muszę pogratulować rodzicom, wychowali taką utalentowaną córkę!
- A więc, jak się panienka nazywa?
Nie wiedziałaś co powiedzieć. Wiedziałaś, że jeżeli wyjawisz swoje prawdziwe nazwisko to wszyscy skapną się, że nikt o takim nazwisku z rodzin szlacheckich nie istnieje. Co teraz? Pomocy!!!
C.D.N.
______________________________________
Hejka !!!
Mam nadzieję, że się podobało (^^)
Wiem, że ostatnio robię duże przerwy, ale teraz w szkole mam testy sprawdzające i muszę się dużo uczyć, dlatego nie mam czasu pisać. Przepraszam, ale musicie zrozumieć :-(
Komentarz zawsze mile widziany xD
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro