Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

9. Ja?

Sebastian otworzył drzwi. Jednak za nimi nie stała Elizabeth, tylko jakiś mężczyzna. 

- Witam, czy zastałem Hrabiego Ciel'a Phantomhive ?

- Tak, to ja - odpowiedział Ciel wychodząc na przeciw mężczyźnie.

- Mam do pana list od panienki Elizabeth - odpowiedział i podał granato-włosemu list.

- Dziękuję - odpowiedział Ciel i odszedł do drzwi. 



Perspektywa Ciel'a*

Kiedy Sebastian zamknął drzwi otworzyłem list i zacząłem go czytać, w myślach oczywiście:

Mój najdroższy Ciel'u !

Piszę do Ciebie ponieważ nie mogę jednak pojechać z tobą na ten bal. Niestety wczorajszego wieczoru przez przypadek wpadłam do jeziora i się przeziębiłam. Bardzo mi z tego powodu przykro, ale żebyś nie musiał pisać i się o mnie martwić to wiedz, że nic mi nie jest i nie martw się o mnie. Życzę zdrowia kochanieńki...

Twoja na zawsze Lizzi

Przeczytałem to z uśmiechem na twarzy. Nigdy się jeszcze chyba tak nie cieszyłem jak teraz. Teraz jak Elizabeth nie będzie mogła jechać na ten bal, to jej miejsce gościa towarzyszącego może zająć [Twoje imię].

Perspektywa [Twoje imię]*

Ciel cieszył się jak małe dziecko po tym jak przeczytał list. Nie wiedziałam co go tak cieszy, ale zachowywał się dziwnie.

- Co Cię tak cieszy? - zapytała zainteresowana.

- Elizabeth jednak nie jedzie na ten ślub - odpowiedział

- Dlaczego?

- Bo... Coś jej wypadło

- Aha... I co Cię tak cieszy? - zapytałam niepewnie.

- No to, że ty możesz iść ze mną na ten ślub - uśmiechał się do ciebie.

- A-Ale jak to? Czy to na pewno dobrze jeśli z tobą pojadę ?

- Tak, tak. A teraz nie gadaj tylko idź się przebież. Mamy szczęście, że to tylko zaledwie 15 minut stąd - mówił Ciel

- A-Ale... - chciałaś coś powiedzieć, ale ci przerwał.

- No już, już do góry - pośpieszał cię.

Postanowiłaś zrobić tak jak chciał. Poszłaś do pokoju. Z szafy wyciągnęłaś [kolor] sukienkę z [kolor] elementami. Uczesałaś się i umalowałaś. Cała ta przemiana trwała gdzieś około 30 minut. Zeszłaś  na dół gdzie czekał na ciebie Ciel. 

Perspektywa Ciel'a*

Kiedy zaszła na dół nie mogłem oderwać od niej wzroku. Wyglądała tak pięknie. 

- Emm... Coś nie tak? Mam coś na twarzy? - spytała się spoglądając na mnie swoimi [kolor] oczami. 

- Eee... nie, nic. T-To co idziemy? - popatrzyłem w inną stronę by nie zorientowała się, że się na nią gapię. Nawet nie wiem dlaczego nie mogę oderwać od niej wzroku. Nigdy nie odczułem takiego uczucia.

- Pewnie - uśmiechnęła się do mnie.

Wsiedliśmy do powozu i ruszyliśmy w drogę.

Perspektywa [Twoje imię]*

Droga minęła wam bardzo szybko. Po 15 minutach byliście już na miejscu. Wysialiście z powozu i skierowaliście się do ogrodu w którym miała odbyć się ceremonia. Po ceremonii przyszedł czas na świętowanie i bal. Pierwszy taniec miała zacząć młoda para. Jednak coś było nie tak, ponieważ gospodarze i ich rodzina zachowywały się nieco nerwowo. Nikt z gości nie wiedział co się dzieje. 

Nagle wśród tłumu zauważyłaś znajome twarze. Była to trójka dobrze znanych ci dzieci. Postanowiłaś do nich podejść. Ciel oczywiście podoążył za tobą.

- Cześć - uśmiechnęłaś się do nich

- Ooo... Cześć! - przywitał się Hayato

- Co ty tu robisz? - dodała z zadowoleniem Junko

- Jak super, że przyszłaś! - krzyknęła przytulając się do ciebie Megumi.

- Też się cieszę, że was widzę. Wiecie co się dzieje? Dlaczego wszyscy stoją?

- Orkiestra która miała grać do pierwszego tańca się spóźnia - wyjaśnił smutna Junko.

- To źle. Jak dalej będzie to tak stało to za chwilę zrobi się jakaś afera - nagle odezwał się Ciel.

- No właśnie! I co my teraz zrobimy ?! - rozpłakała się Megumi.

- Wiem ! - krzyknął Hayato - [Twoje imię], ty coś zagraj!

- C-Co? J-Ja nie mogę? 

- Prosimy tylko jedną piosenkę - Popatrzyła na ciebie Megumi z oczami którym nie można było odmówić.

- A-Ale.. - chciałaś coś powiedzieć.

- No idź - odezwał się Ciel - Jedna piosenka nie powinna sprawić jakichś problemów.

- Jeśli tak mówisz - zgodziłaś się z chłopakiem

- A z resztą już chyba nie masz wyboru - chłopak spojrzał w inną stronę, a ty zaraz po nim - Dzieciaki już powiedziały o tym prze młodej i właśnie idzie w twoją stronę.

- N-Naprawdę mogła byś coś zagrać ? - zapytała się kobieta w białej sukni.

- Ch-Chyba tak - odpowiedziałaś.

- Prosimy chociaż jedną piosenkę. Nie ważne jaka byle by była - dopowiedział pon młody.

- N-No dobrze -odpowiedziałaś i weszłaś na podest i usiadłaś przy fortepianie. 

Wszyscy patrzyli na ciebie i na młodą parę która wyszła na środek parkietu i ustawiła się do tańca. Trochę stresowało Cię to, że będziesz musiała zagrać i zaśpiewać przed tak dużą publicznością. Jednak gdy spojrzałaś znów na widownię zobaczyłaś wśród niej uśmiechniętą twarz Ciel'a. To, że tam był dodało ci otuchy i zaczęłaś grać.

(Oto piosenka którą zaśpiewałaś (^^) Ze względu, że piosenka która kiedyś tu była nie działa zmieniam ją na inną xD /od aut./)

https://youtu.be/_hCv2HCB2WY

Kiedy skończyłaś wszyscy bili brawo. Zeszłaś ze sceny i od razu wokół ciebie pojawiło się mnóstwo ludzi. Pytali się o różne rzeczy, ale ostanie pytanie Cię zamurowało.

- Z jakiej rodziny pochodzisz?

- Muszę pogratulować rodzicom, wychowali taką utalentowaną córkę!

- A więc, jak się panienka nazywa? 

Nie wiedziałaś co powiedzieć. Wiedziałaś, że jeżeli wyjawisz swoje prawdziwe nazwisko to wszyscy skapną się, że nikt o takim nazwisku z rodzin szlacheckich nie istnieje. Co teraz? Pomocy!!!

C.D.N.

______________________________________

Hejka !!!

Mam nadzieję, że się podobało (^^)

Wiem, że ostatnio robię duże przerwy, ale teraz w szkole mam testy sprawdzające i muszę się dużo uczyć, dlatego nie mam czasu pisać. Przepraszam, ale musicie zrozumieć :-(

Komentarz zawsze mile widziany xD

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro