Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

26. "Ile można spa.."

/[...]Zostało mi tylko czekać na to co zamierzają ze mną zrobić.../ - powiedziałaś przerażona w myślach.


Perspektywa Ciel'a* 

(Tak, jestem okrutna i nie powiem wam co się stało z [Twoje imię] 😂😂*złowieszczy śmiech*/od aut./)

Obudziłem się o dziwo dosyć późno. Bardzo się zdziwiłem tym, że dochodzi już 9:30, a Sebastian jeszcze mnie nie obudził. Wstałem z łóżka i zacząłem wołać demona. Jednak po kilku nawoływaniach i tak nie przyszedł. Co było BARDZO dziwne. Zacząłem się martwić tym, że w nocy mogło zdarzyć się coś o czym nie miałem pojęcia. 

Ubrałem się normalne i wyszedłem z pokoju. Reszta służby w rezydencji była obecna, więc gdzie podział się Sebastian. Zszedłem na dół, a przez drzwi wejściowe naglę wszedł wspomniany wcześniej demon. 

- Gdzie byłeś Sebastianie? Wołałem Cię.

- Ogrodnik w ogrodzie zgłosił mi, że dzisiaj w nocy pod naszą rezydencję podeszło jakieś wielkie zwierzę. Być może niebezpieczne. Poszedłem to sprawdzić... - tłumaczył się czarnowłosy.

(Ale z tego naszego Sebastianka kłamczuszek rośnie 😂😂😂/od aut./)

- Rozumiem. I co znalazłeś to zwierzę?

- Tak. To tylko przerośnięty wilk. Nie ma się czym przejmować. - odpowiedział mężczyzna.

- To dobrze - obróciłem się do niego plecami z zamiarem odejścia - Przygotuj proszę jakieś śniadanie. [Twoje imię] się z pewnością zaraz obudzi. - dodałem na odchodne.

- Yes, my lord! 

(Time skip - 30 min)

Wreszcie Sebastian przyniósł do jadalni, posiłek o który go prosiłem. 

- Czy [Twoje imię] się już obudziła? 

- Nie Paniczu. Jeszcze śpi - odpowiedział demon - Pewnie musi być zmęczona po podróży między światami. Za pierwszym razem również dosyć długo spała. 

- To prawda. Rzeczywiście musi tak być - zgodziłem się z Sebastianem.

Nie zamierzałem jej budzić. Byłem szczęśliwy tym, że jest tu zemną i nie muszę się martwić tym, że może być w niebezpieczeństwie. Chociaż przyznam szczerze. Wolałbym tam koło niej leżeć i ją trochę poprzytulać. (( ͡° ͜ʖ ͡°)/od aut./) Niestety mam za dużo obowiązków, więc moje fantazje nie mogą być dzisiaj spełnione. 

Po zjedzonym posiłku poszedłem do gabinetu uzupełniać papiery. Jednak po upływie kilku godzin przypomniałem sobie, że [Twoje imię] nadal nie wstała. Jest obecnie godzina 14:43.

- Ta podróż musiała ją naprawdę wyczerpać - stwierdziłem.

Wstałem z krzesła i postanowiłem, że zaglądnę do niej. Sprawdzę przynajmniej, czy wszystko w porządku. 

Przeszedłem dosyć duży kawałek, długiego korytarza. Kiedy w końcu stanąłem przed pokojem dziewczyny, delikatnie zapukałem w drzwi. Nie chciałem jej obudzić gdyby spała. Odpowiedziała mi jednak cisza. Postanowiłem po cichutku otworzyć drzwi. Kiedy już miałem zamiar dotknąć klamki od drzwi dziewczyny...

- Co Panicz próbuje zrobić? - usłyszałem głos demona.

Momentalnie odskoczyłem od drzwi z przerażenia. 

- Emm... - po chwili się ogarnąłem - Chciałem sprawdzić, czy wszystko u niej okej.

- Ojeju jeju jeju jeju... - westchnął Sebastian (gif) - Panicz naprawdę nie zna się na zwyczajach kobiet. 

(No, a ty Sebastian się niby znasz?( ͡° ͜ʖ ͡°)😂/od aut.)

- Nie rozumiem...

- Jeśli kobieta jest zmęczona to lepiej jej nie przeszkadzać, bo może to pogorszyć sprawę - radził mi demon.

- Co? Czemu? - zdziwiłem się.

- Nie wiem. Nie da się w pełni zrozumieć kobiet - odparł czarnowłosy.

- Skoro tak mówisz... To kiedy ona w końcu wstanie? 

- Tego nikt nie wie... może dziś, może jutro - odpowiedział Sebastian.

- I jak tu zrozumieć kobiety?  - odszedłem zrezygnowany do swojego gabinetu.

(Time skip - 23:56)

- Nie! - krzyknąłem i gwałtownie wstałem z krzesła - No jak tak długo można spać!

Wybiegłem z gabinetu i szybkim krokiem ruszyłem do pokoju [Twoje imię].

- Co takiego Panicz zamierza zrobić? Przecież ostrzegałem Pana o to co się może wydarzyć jak pan to zrobi! - próbował mnie zatrzymać demon.

Jednak ja się nie zamierzałem zatrzymać. Musiałem się po prostu dowiedzieć co się z nią dzieje. Martwiłem się o nią. Kiedy byłem już pod jej drzwiami, zasłonił mi je Sebastian.

- Nie! Proszę się jeszcze raz zastanowić! 

- Sebastian odsuń się! To jest rozkaz! - krzyknąłem.

Mężczyzna posłusznie wykonał polecenie. Szybkim krokiem i z uśmiechem wszedłem do pokoju dziewczyny. 

- [Twoje imię]! Obudź się! Ile można spa... - nie dokończyłem. Zamurowało mnie. - G-Gdzie ona....


C.D.N.

_________________________________________________

Hejka!😉💖

Mam obecnie godzinę 2:47 😴i jeszcze jeden rozdział do napisania z innej książki xD Ale czego się nie robi dla 101 obserwujących i tej reszty która się gdzieś ukrywa xD

Nawet na insta się pochwaliłam, że dla was nocek nie przesypiam xD (mój profil jest w opisie mojego profilu na wattpad, dla zainteresowanych xD Tylko napisać mi gdzieś, że jesteście z wattpada !!!!)😂😂😂😂😘😘😘😘💖

Mam nadzieję, że się podobało!!!

Komentarze zawsze mile widziane 😘😉


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro