197. "Bezucha"
obraz mój zgięty
kolory strzałami padają
pastele rozmazane
papier agresywnie zabarwiony
usta zaszyte
twarz na oku
twarz na obojczykach
bez granic przestrzennych
fragmenty się stapiają
członki się gryzą
papierowa kula
a w niej pojmany
rysunek wyzwolony
I
b e z u c h a
.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro