177. Taki tam koniec
Wydrapał kiedyś żul
Pod sklepem na ławeczce
Że życie jest jak muł
Prokreować nie będzie
Że życie jak siekiera
Się wrąbie i nie pójdzie
Że życie jak maniera
Alkohol w końcu ujdzie
Podrapał kiedyś żul
Się po głowie łysej
Myślał jeszcze ciul
Począł na kaprysie
I skoro życie takie
Wdrapał się na nogi
Te gdybania bylejakie
Widzenia analogi
Spożytkował kiedyś żul
A że bikiniarzem
Zagęścił egzystnigu ból
I ulokował się w barze
Skombinował żulową
Zdziałał żulęcie
Miał brykę nową
Do wili wejście
Powrócił kiedyś żul
Do sklepu z lat dawnych
Już jako wetul
Siadł w miejscach bywalnych
Zlustrował drewienko
Myśli przeczytał
Odkrył duszy wieko
Z dnem się przywitał
Zapił kiedyś żul.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro